Górnik Zabrze pokonał Zagłębie Lubin, po raz pierwszy w lidze grając na „zero z tyłu”. W takich okolicznościach zawsze warto chwalić defensywę, a jednym z jej elementów jest Daniel Liszka, który tak ocenił mecz tuż po jego zakończeniu. – Mecz oceniam bardzo dobrze, choć mogliśmy wygrać wyżej. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia. Udało nam się powielać schematy, graliśmy to co chcieliśmy i w końcu piłka zaczęła wpadać też do bramki rywali.
Zwycięstwo zabrzan oznacza, że uciekają z ostatniego miejsca w ligowej drabince. Wygrana to powinna mieć pozytywne przełożenie na dalszą część sezonu. Wierzy w to bardzo lewy defensor Górnika. – Z meczu na mecz powinno być lepiej i będziemy się piąć w górę tabeli. Cieszymy się, że gramy mecze co trzy dni, bo dla piłkarza nie ma nic przyjemniejszego niż walka na boisku. Dodaje również, że pozycja na której obecnie występuje nie jest mu obca. – Gra na lewej obronie nie jest dla mnie nowością, grałem wcześniej choćby w Centralnej Lidze Juniorów. Czuję się na tej pozycji całkiem fajnie, ale wiem, że sporo pracy przede mną.
W najbliższej kolejce „Trójkolorowych” czeka wyprawa na Łazienkowską. Wcześniej, już w środę udadzą się podobnym kierunku na mecz 1/16 Pucharu Polski z Legionovią Legionowo. – Czekamy na ten mecz z Legionovią, tam również chcemy grać swoje. Dla nas rywal nie ma znaczenia, szanujemy każdego, ale patrzymy przede wszystkim na siebie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl