W piątek Górnik zmierzy się przed własną publicznością z doskonale spisującym się w rundzie wiosennej, jak i całych tegorocznych rozgrywkach Piastem Gliwice. O nadchodzących derbach rozmawialiśmy z obecnym zawodnikiem trójkolorowych, który przez cztery lata występował przy ul. Okrzei – Mateusza Matrasa.
Faworytem piątkowych derbów pozostaje dobrze spisujący się Piast. W czym upatrujecie szans na korzystny dla Górnika rezultat?
– Musimy zagrać na sto procent to, co sobie zakładamy. Wiemy również, na co musimy uważać ze strony Piasta. Czeka nas bardzo ciekawy mecz, podejdziemy do niego dobrze przygotowani i mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty.
Piast nie przegrał ostatnich trzech spotkań. Górnik gra w kratkę (zwycięstwo, remis i porażka). Niby radzimy sobie dobrze, ale zawodzi skuteczność. Jaką macie receptę na to, żeby trzy punkty tym razem pozostały w Zabrzu?
– Analizujemy mocne i słabe strony przeciwnika. Każdy z zawodników będzie dobrze przygotowany do derbowego meczu. Z pewnością powinniśmy zagrać podobnie jak wcześniej, w meczach u siebie, z Wisłą czy momentami z Zagłębiem Sosnowiec oraz Jagiellonią. Podobny styl gry przy większej skuteczności i mniejszej ilości błędów powinien przynieść nam trzy punkty.
Gra na zero z tyłu będzie miała zbawienny wpływ i przyczyni się do pierwszej wiosną porażki Piasta Gliwice?
– Dla mnie i dla obrońców najważniejsze jest, aby dobrze spisywać się z tyłu, nie dopuszczając do utraty gola. Jeśli utrzymamy zero z tyłu, to będziemy na najlepszej drodze do zwycięstwa. W każdym meczu mamy kilka dobrych sytuacji strzeleckich, pozostaje tylko kwestia tego, aby odpowiednio je wykorzystać.
Dwukrotnie wpisałeś się na listę strzelców, debiutując w Górniku podczas meczu z Wisłą Kraków, powtórka w konfrontacji z Piastem byłaby mile widziana.
– To faktycznie byłoby super, ale o powtórkę może być ciężko. Dla mnie najważniejsze, żeby zespół punktował. Bardziej od bramek mojego autorstwa ucieszy mnie, kiedy zagramy na zero z tyłu. Punkty są najważniejsze.
Jakie wspomnienia budzą u Ciebie derby pomiędzy Górnikiem a Piastem?
– Ogólnie dobrze wspominam te mecze. Mam kilka skojarzeń, debiut w Ekstraklasie, czerwona kartka, przegrany mecz u siebie. To z tych mniej korzystnych. A później były kolejne spotkania, jednak już w Pogoni Szczecin, gdzie także strzelałem bramki przeciwko Górnikowi.
Czerwona kartka świadczy o tym, że spotkania derbowe mają w sobie dodatkowy ładunek adrenaliny, a może nawet czegoś więcej.
– Uważam, że tak właśnie jest. Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę, że zarówno dla kibiców, jak i dla całego klubu są to bardzo ważne spotkania, więc walki i zaangażowania na pewno nie może zabraknąć. Na to, co będzie działo się na murawie mamy już mniejszy wpływ, ale musimy pozostawić na boisku serce, żeby po meczu nie mieć do siebie żadnych pretensji.
Zabrze i Gliwice, dwa sąsiadujące ze sobą miasta i dwie rywalizujące drużyny. Wspominaliście już kolegom, którzy niedawno dołączyli do drużyny, jak ważne są to derby?
– Myślę, że koledzy dobrze zdają sobie z tego sprawę, ale kiedy wybiegną na murawę, tuż przed meczem, zobaczą jak to się wszystko odbywa tutaj, na Śląsku to ranga meczu dotrze do nich jeszcze bardziej.
Czy pokonanie będącego w bardzo dobrej dyspozycji Piasta, zajmującego przecież czwartą lokatę w tabeli nie jest dla was dodatkową motywacją?
– Nie patrzymy na to, raczej skupiamy się na sobie. Górnik potrzebuje punktów i zwycięstw. Wiemy, że Piast jest mocny i gra konsekwentnie, wykorzystując wszystkie nadarzające się sytuacje. My musimy zagrać dobry mecz ze swojej strony i zapunktować, to jest dla nas najważniejsze.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl