Jest jeden taki dzień w roku, kiedy kibice zapominają o wzajemnych waśniach międzyklubowych i jadą modlić się we wspólnej pielgrzymce. Tak było również na początku 2013 roku, kiedy takie inicjatywy mogą niektórych zaszokować, ale kibiców udających się corocznie na Jasną Górę dziwić nie mogą.
Tym razem widać było wspólnie rozmawiających ze sobą kibiców Górnika i chorzowskiego Ruchu, Widzewa i Łks-u, Legii i Lecha oraz wielu innych klubów, którzy postanowili wspólnie uczestniczyć w pielgrzymce. Jak w latach poprzednich, tak również i w tym roku do Częstochowy wybrało się liczne grono fanów Górnika Zabrze. Nie było zorganizowanego wyjazdu z Zabrza, więc każdy docierał na własna rękę samochodem lub pociągiem.
Tegoroczna pielgrzymka na Jasną Górę przyciągnęła rekordową liczbę osób. Cieszyć mogła obecność tak wielu ekip. W tym roku bardzo widoczne były te mniejsze i te większe grupy kibiców takich klubów jak: Raków Częstochowa, Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Concordia Knurów, Legia Warszawa, Polonia Warszawa, Pogoń Szczecin, Zagłębie Sosnowiec, Piast Gliwice, Ruch Chorzów, GKS Bełchatów, RKS Radomsko, Śląsk Wrocław, ŁKS Łódź, Widzew, Wigry Suwałki, Lechia Gdańsk, Szczakowianka Jaworzno, Pogoń Lębork, Bałtyk Gdynia, Falubazu Zielona Góra i wiele innych. Aby wymienić wszystkie z nich nie starczyłoby miejsca w tej relacji.
W kaplicy, w której odbywała się msza, panował straszny ścisk. Za rok może się okazać ona za mała z racji narastającego zainteresowania tym wydarzeniem ze strony kibiców. Podczas kazania zostały poruszone ważne kwestie na temat problemów, z którymi aktualnie borykają się kibice. W zeszłym roku w mediach wrzało na temat tego, że jednym z jej uczestników był Piotr S., który w tym roku nie mógł uczestniczyć w pielgrzymce, dlatego iż jest od kilku miesięcy przetrzymywany w areszcie bez przedstawienia aktu oskarżenia i zostało to nazwane po imieniu, czyli iż mamy do czynienia z więźniem politycznymi.
Pięknym momentem było przekazanie sobie „znaku pokoju” przez uczestniczących. Pod koniec mszy nastąpił ten niewątpliwie najważniejszy moment uroczystości: poświęcenie barw klubowych. Na środku kaplicy wierni utworzyli przejście. Z powodu dużej ilości ludzi, przejście było wąskie. Po jednej i drugiej stronie kibice rozciągnęli barwy klubowe w postaci szali oraz flag klubowych, które podczas meczów zdobią płoty naszych stadionów. Piękny moment, kiedy w całej kaplicy barwy powędrowały do góry. Prócz barw wiele osób poświęciło także race, czyli nieodłączny atrybut kibicowania w dzisiejszych czasach. Jednak ich używanie na meczach jest bardzo surowo karane. Po mszy większość nie udawała się jeszcze do domów. Kibice Górnika, ROW-u oraz Concordii zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Część osób poszła na wykład profesora Tomasza Polaka na temat patriotyzmu w dniu dzisiejszym, inny poszli zwiedzać oraz zjeść by przed godziną 15 wszyscy wspólnie mogli się spotkać na wałach jasnogórskiego klasztoru.
Jednym z elementów, który nie udał się organizatorom miała być projekcja filmu „Bunt stadionów” o kibicach jednak z powodów technicznych z premierą tego filmu będzie jeszcze trochę trzeba zaczekać. Przed 16 wszyscy się zebrali. Część osób została na górze na murach klasztoru, a część zeszła na dół. Na murach z sporymi problemami zawisł transparent o treści: Jesteśmy, Pamiętamy, Czuwamy. Z powodu wiatru na Jasnej Górze strasznie ciężko było go powiesić jednak po odpowiednim dociążeniu transparentu za pomocą plecaków misja się udała. I chwile po godzinie 16 cały kompleks klasztorny rozświetlił się od blasku rac, które przygotowali głównie kibice Legii Warszawa oraz Rakowa Częstochowa, ale również wszystkie inne ekipy odpaliły mniejsze ilości pirotechniki. Niesamowity widok, który można było powiedzieć, że był pięknym podziękowaniem od kibiców dla organizatorów pielgrzymki, obrazek rozświetlonego klasztoru zostanie na długo zapamiętany nie tylko przez nas kibiców, ale również przez wszystkich, którzy tego dnia mogli uczestniczyć w tym niecodziennym święcie. Po racowisku większość ludzi udała się do domów, a trzeba przyznać, że wiele osób na pielgrzymkę miało naprawdę kawał drogi do przebycia. Inni udali się do jednego z Częstochowskich klubów gdzie odbywał się koncert zespołu Zjednoczony Ursynów.
Pielgrzymka była kolejną wspaniałą kibicowską inicjatywą. Wielu dziennikarzy dziwiło się jak to możliwe, że obok siebie mogą w tym dniu modlić się kibice, na co dzień zwaśnionych klubów. Jak widać można, bo świat kibiców to świat honoru i wartości. Kibice w ważnych momentach potrafią się ze sobą dogadać. I to nie tylko na pielgrzymce, ale w wielu innych momentach potrafimy stanąć zapominając o waśniach klubowych dla dobra ojczyzny. Kibice pokazują swoją postawą, że naprawdę slogan Bóg, Honor, Ojczyzna nie jest tylko pustym sloganem.
źródło: torcida.eu