Górnik Zabrze i Wisła Płock w piątkowy wieczór przy Roosevelta zmierzą się w meczu w ramach 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Będzie to starcie dwóch najlepszych obecnie linii defensywnych na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak przed meczem z Nafciarzami trener Trójkolorowych Michal Gasparik zwraca uwagę na inny aspekt.
Górnik w dotychczas rozegranych meczach stracił czternaście bramek co daje średnią 0,93 bramki straconej na mecz. Wisła Płock ma jeszcze szczelniejszą defensywę, piłka do jej bramki wpadała zaledwie dziesięć razy, co daje średnią 0,66 bramki straconej na mecz.
Zwarte szyki obronne rywala nie są jednak jedynym elementem, na który przed piątkowym pojedynkiem przy Roosevelta wskazuje szkoleniowiec zabrzan. – Wisła to tak naprawdę jedyny zespół w Polsce, który gra 3-5-2 – w trójce, ale z dwoma napastnikami – i broni 5-3-2, a nie 5-4-1 jak zazwyczaj większość drużyn w lidze. To rozwiązanie jest trochę nietypowe, ale stanowi też dla nas wyzwanie – przyznaje Michal Gasparik.
– Chcemy wygrać u siebie, pożegnać się z kibicami, tą atmosferą, która na pewno będzie w piątek równie dobra co dotychczas. Wiemy, że rywal jest ciężki, zwłaszcza na wyjazdach. Wisła bardzo dobrze broni, jest w tym bardzo skuteczna i jeszcze w żadnym meczu tego sezonu nie straciła więcej niż jedną bramkę – wskazuje słowacki szkoleniowiec.
Trójkolorowi do meczu z Nafciarzami podejdą bez kompleksów. – Ten mecz stanowi dla nas wyzwanie, któremu chcemy stawić czoła. Spróbujemy zagrać bardzo ofensywnie i wierzę, że będziemy od początku defensywę rywala stawiać pod presją. Chcemy zdobyć przynajmniej jedną bramkę więcej od rywala i wygrać ten mecz – puentuje trener lidera PKO BP Ekstraklasy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Pełne skupienie,izaangażowanie od początku,a napewno damy rade,nas będzie 12 stu-chcemy grać w Europie,wiẹc z całym szacunkiem dla rywala,ale musimy pokazać naszą siłé