Zarząd Górnika przystąpił do zdecydowanej ofensywy, przedłużając powoli wygasające kontrakty z Szymonem Matuszkiem, Tomaszem Loską oraz Adamem Wolniewiczem. Wciąż nie wiadomo co z Rafałem Kurzawą, który w dalszym ciągu negocjuje z klubem.
Kiedy piłkarze Marcina Brosza zachwycali na boiskach Ekstraklasy, w budynkach Górnika wszyscy mieli ręce pełne roboty. Oprócz radzenia sobie z menadżerami i agentami, których wraz z dobrą grą drużyny przybywało, trzeba było zająć się wygasającymi kontraktami. Ten drugi problem był bardzo poważny i niepokojący, bo aż czterem podstawowym zawodnikom wraz z końcem sezonu wygasały umowy. Zarówno prezes Sarnowski jak i Marcin Brosz musieli mieć z tyłu głowy, że po rewelacyjnym beniaminku już w następnym sezonie niewiele może pozostać.
Ostatnie dni były więc bardzo ważne. W symbolicznych okolicznościach, jakim były urodziny klubu podpis pod nowymi kontraktami złożyli Szymon Matuszek oraz Tomasz Loska, a dzień później to samo zrobił Adam Wolniewicz. W klubie od radości większe było jednak odetchnięcie z ulgą, bo to były ciężkie i dłużące się rozmowy. A negocjacjom na pewno pomogło przywiązanie zawodników do klubu. Tomasz Loska i Adam Wolniewicz nigdy nie ukrywali, ile dla nich znaczy Górnik. Szymon Matuszek jako kapitan także bardzo identyfikuje się z czternastokrotnym mistrzem Polski.
Teraz wszyscy czekają, jak rozwinie się sytuacja z Rafałem Kurzawą. Górnik nie chce, żeby powtórzyła się sytuacja z Bartoszem Kopaczem, bo jego odejście do Zagłębia za darmo bardzo zabolało klub. A negocjacjom Rafała towarzyszą jeszcze większe emocje wśród kibiców. W tym sezonie to jeden z najlepszych zawodników w lidze i gdyby on odszedł po sezonie za nic, to byłaby to wielka porażka dla Górnika. Rozmowy są bardzo trudne i nie ma co się dziwić. Po takiej rundzie chętnych na Rafała nie brakuje i mowa tu o klubach bogatszy, niż Górnik. Jak podaje użytkownik twittera Janekx89 o naszego pomocnika mocno zabiega Lech Poznań, który mógłby podpisać z Kurzawą kontrakt już w przerwie zimowej. A sam zawodnik ma się jeszcze wahać.
Niezależnie od decyzji Rafał raczej pozostanie wiosną przy Roosevelta. Nikt nie będzie się kwapić, żeby wykupić zawodnika, który pół roku później będzie do wzięcia za darmo. Po drugie Kurzawa chciałby pojechać na przyszłoroczne mistrzostwa świata i zmiana klubu na pewno mu w tym nie pomoże. W Górniku 24-latek czuje się świetnie i co najważniejsze jest kluczowym zawodnikiem zespołu Marcina Brosza. Niewykluczone też, że niezależnie od podjętej decyzji Rafał po sezonie odejdzie z Górnika. Jego ewentualny nowy kontrakt z Górnikiem zawierałby kwotę odstępnego, co stanowiłoby furtkę dla późniejszego transferu. Możliwe więc, że negocjacje toczą się nie o Rafała, a pieniądze, jakie klub mógłby za niego dostać.
Czy jeśli Rafał nie podpisze nowego kontaktu z Górnikiem będzie można mieć do niego żal? Raczej nie. Podobnie jak Bartosz Kopacz Kurzawa zrobił dla klubu wiele dobrego i z pewnością Górnik to dla niego coś więcej niż pracodawca. Zakładamy, że 90% piłkarzy w jego sytuacji już dawno podjęłaby decyzję i powoli pakowała się z Zabrza. A jednak świeżo upieczony reprezentant się waha. Zostać w klubie, w którym świetnie się czuje, czy odejść do bogatszego, z większymi aspiracjami Lecha? Ciężka decyzja przed Rafałem.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
