Bonin to fajny chłopak, ale nie bardzo wierzyłem i wierzę, że jeszcze pomoże Górnikowi – mówi na łamach dziennika „Sport” Marek Kostrzewa, były zawodnik klubu z Roosevelta.
– Nie trafia do mnie argument, że przyszedł do Zabrza za mniej niż 10 tysięcy miesięcznie. Szczerze? Zdecydowanie wolałbym, by grał zdrowy Konrad Nowak, bo Górnik na podium szansę ma niewielką, a trzeba ogrywać piłkarzy, którzy będą decydowali o grze zespołu jesienią, kiedy zagrają nie dla trzech, ale 20000 ludzi – podkreśla Kostrzewa. – Jeleń? Mam obawy, czy w ciągu miesiąca nadrobi wszystkie zaległości. Jeżeli nie, to też pytanie, czy był sens sprowadzać go na 4-5 ostatnich kolejek, w których Górnik raczej nie będzie już grał o wysoką stawkę.
źródło: Sport
foto:gornikzabrze.pl