Poznaliśmy komentarze trenerów obu zespołów po meczu 20. kolejki PKO Ekstraklasy, pomiędzy Stalą Mielec, a Górnikiem Zabrze.
Adam Majewski (trener Stali): – Nie ma co ukrywać, nie jesteśmy zadowoleni z wyniku spotkania. Patrząc obiektywnie Górnik lepiej rozpoczął to spotkanie. My mieliśmy swoje szanse ze stałych fragmentów gry, z którego zresztą zdobyliśmy gola (…).
Jan Urban (trener Górnika): – Troszkę szalony ten mecz. Wydawało mi się, że gramy dobrze, gramy kombinacyjnie, stwarzamy sobie sytuacje bramkowe, no ale niestety to my schodziliśmy na przerwę przegrywając. W przerwie rozmawialiśmy o tym, że mając tyle okazji w pierwszej części, również po przerwie też sobie takie stworzymy. Sytuacji mieliśmy naprawdę dużo, a wcale tego meczu nie musieliśmy wygrać. Rzut karny w samej końcówce, bardzo dobra obrona Daniela. Uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, biorąc pod uwagę ilość wykreowanych szans. Początek rundy rewanżowej, zwycięstwo na wyjeździe… jesteśmy niezmiernie usatysfakcjonowani, bo to pierwsze spotkanie po okresie przygotowawczym zawsze jest niewiadomą.
Nie sądzę, by ten mecz był agresywny. Nie mogę się zgodzić z taką opinią, może było sporo kontaktów, ale nie takich wejść, by mówić o nich w kontekście czerwonych, czy żółtych kartek. Mecz w wielu momentach toczył się płynnie, a że czasami trzeba o piłkę powalczyć, takie sytuacje się zdarzają.
Przed meczem uczulałem swoich zawodników przede wszystkim na stałe fragmenty gry. Mieliśmy z ich powodu dużo problemów zarówno w pierwszym meczu ze Stalą, jak i w dzisiejszym. Nie do końca ustrzegliśmy się błędów, ale z całego spotkania wychodzimy obronną ręką.
Grę defensywną oceniam przyzwoicie. Straciliśmy trochę głupie bramki, gdzie do takich sytuacji nie powinno dojść. Pierwszy rzut karny… dla mnie zawodnik rywali nie byłby w stanie nic w tej sytuacji zrobić. Teraz możemy ocenić siłę wejścia obrońcy na tyle, by przeciwnik się przewrócił, moim zdaniem – nie. Odrabiając straty w drugiej połowie, nawet prowadząc, za bardzo się odkrywaliśmy. Nadzialiśmy się przez to na niejedną kontrę, których nie wykorzystała Stal. Ostatecznie jednak opłaciło nam się to.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: youtube Stal Mielec
Foto: youtube Stal Mielec
Niech pan wystąpi o anulowanie kartki dla Manneha, bo tam żadnego faulu nie było. Powtórka pokazała to wyraźnie.