W środowy wieczór piłkarze Górnika oficjalnie przywitali się z zabrzańskimi kibicami przed startem nowego sezonu. Prezentacja zespołu, która odbyła się na Śląskim Rancho, zgromadziła kilkuset kibiców, wśród których mogliśmy zobaczyć ich tych najmłodszych kibiców ze swoimi rodzicami, i tych trochę starszych. Nie zabrakło również władz miasta.
Przechodząc obok stadionu Górnika pół godziny przed prezentacją, mijaliśmy bardzo wielu kibiców. Dzieci najczęściej były wymalowane na twarzy w trójkolorowe barwy, trzymając w ręce zdjęcie z kadrą naszego klubu na nowy sezon. Dwie godziny przed prezentacją zespołu zaczął się piknik rodzinny, który cieszył się nie mniejszym zainteresowaniem. Podczas gdy najmłodsi korzystali z wielu atrakcji przygotowanych przez organizatorów, rodzice mogli w spokoju smakować wakacji pod namiotami. Wszystko dopełniła pogoda, która dopisała tego dnia.
Im bliżej byliśmy Rancha, tym coraz bardziej rzucały się w oczy koszulki w szachownicę i z napisem „Torcida”. Usłyszeć można było także rozmowy na bieżące sprawy klubu. Dwóch panów rozprawiało o talentach Górnika, inny kibic narzekał na brak klasowego napastnika, natomiast jeszcze inny nie przepuścił okazji, aby zażartować z Krzysztofa Lewandowskiego, wiceprezydenta Zabrza, który chwilę wcześniej przechodził obok: – Czerwony krawat? Szykuje się komunistyczne święto!
Zaraz przy wejściu na Rancho przywitał nas namiot z przedstawicielami kopalni Guido. Dalej stały dmuchane zamki dla dzieci, a zaraz obok znajdował się punkt, gdzie trwały zapisy na wyjazdowy mecz z Wisłą Kraków. Był punkt gastronomiczny, a także stoisko z gadżetami i koszulkami Górnika. Najważniejszy był jednak główny namiot, który z czasem coraz bardziej się zapełniał. To tam odbyła się prezentacja zespołu.
Gdy wybiła osiemnasta, większość kibiców była już pod wielkim namiotem. Z każdą minutą coraz więcej osób z zaciekawieniem patrzyło w stronę wejścia na Rancho, bo to tamtędy miały przejechać dwa busiki z zespołem Górnika. Kilka minut później główni zainteresowani wieczoru byli już na miejscu, gdzie przywitała ich prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik. Można było zobaczyć rozmowę Roberta Warzychy, i Krzysztofa Lewandowskiego. Pomyśleliśmy, że dyrektor sportowy pyta się, czy nie znalazłby się jakiś większy grosz z podatków mieszkańców na upragnionego napastnika.
Prezentacja zaczęła się z opóźnieniem, kwadrans po osiemnastej. Prowadzący Rafał Kędzior poprosił pierwszą na scenę panią prezydent, która jak co roku życzyła dobrych wyników sportowych i oby jak najszybciej udało nam się wszystkim razem zasiąść na nowym, pięknym stadionie. Następnie głos zabrał prokurent Andrzej Pawłowski, który także powiedział kilka standardowych zdań i mogliśmy przejść do prezentacji zespołu. W telegraficznym skrócie: Robert Warzycha powiedział, że nie wyklucza transferu napastnika, Józef Dankowski podziękował kibicom, że są z drużyną na dobre i złe, Erik Grendel stwierdził, że przynajmniej trzy razy dziennie mówią na niego Gergel, Adam Danch otrzymał największą burzę braw, a Radosław Sobolewski zamienił się z Rafałem Kurzawą numerami. Marcin Urynowicz w nowym sezonie wystąpi z numerem „20”, który należał do Mateusza Zachary.
Na koniec wisienka na torcie, czyli Stanisław „Leon” Sętkowski, któremu została wręczona koszulka z numerem „12”. Legendarny kibic Górnika otrzymał wielkie brawa, a sam wesoło machał swoim dzwonkiem. Leon nie chciał zdradzić, kto jego zdaniem otrzyma w nowym sezonie najwięcej kogutów, ale zapewnił, że nadal będzie kibicować Górnikowi. Potem cała drużyna stanęła do zdjęcia z dziećmi z Piłkarskiego Przedszkola Górnika, którzy w czasie rodzinnego pikniku przygotowali transparent z napisem „Młoda Torca”. Zabrzanie nowy sezon zainaugurują już w piątek.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: KKN Górnik Zabrze