– Prejuce Nakoluma jest wartościowym zawodnikiem i bardzo na niego liczę. To, że nie podpisał kontraktu z Terekiem Grozny jest jego indywidualną decyzją – podkreśla w rozmowie z Roosevelta81.pl trener Adam Nawałka.
Roosevelta81.pl: Czy można jeszcze oczekiwać kolejnych transferów?
Adam Nawałka: – Tak. Będziemy analizować sytuację. Również mecz z Wisłą wiele nam powie. Mam tutaj na myśli skuteczność napastników i wierzę w to, że ona będzie. Postawiliśmy na młodych zawodników, ale jak na razie statystyka goli strzelonych nie była najlepsza w grach kontrolnych, szczególnie jeśli chodzi o mecze rozegrane w Słowenii. Dlatego dajemy im szansę i jesteśmy cierpliwi. Spodziewamy się, że efekty nadejdą w lidze. Jeżeli nie, będziemy reagować.
Czy któryś z młodych zawodników np. Michał Płonka ma szansę na grę?
– Jeżeli wywalczy sobie najpierw miejsce w meczowej osiemnastce, to tak. Trzeba na to spojrzeć w ten sposób, że idąc do Zawiszy Bydgoszcz miał grać i mieć pewne miejsce w I lidze. Niestety, przegrał rywalizację z młodszym od siebie zawodnikiem, także czeka go tutaj bardzo dużo pracy. To nie jest taka kwestia, że postawi się na zawodnika i będzie on bardzo dobry. Trzeba być na odpowiednim poziomie, liczy się skala talentu i wtedy dopiero będę mógł postawić na danego gracza. Jeżeli postawię na zawodnika, którego umiejętności nie są jeszcze na takim poziomie, aby poradził sobie w ekstraklasie, to działam na jego szkodę. Na przykład Arek Milik był zawodnikiem bardzo młodym, lecz było widać u niego bardzo duży potencjał na treningach. Bez obaw wpuszczałem go od pierwszych minut. Jeżeli dostrzegam potencjał u piłkarza, może nie takiej skali jak u Milika, bo o to jest trudno, to oczywiście daję mu szanse. Czekam na takich zawodników.
Na prezentacji zespołu pojawili się również Bartosz Pikul i Michał Trąbka.
– Zapraszam regularnie młodych zawodników na treningi pierwszego zespołu. Są to piłkarze młodsi od Daniela Barbusa, ale w tym momencie wygrywają z nim rywalizację. Młodzież musi widzieć, że jeżeli robi postępy, to dostaje szansę. Wobec nich będzie taka strategia, że trzech zawodników będzie powoływanych na miesiąc do kardy pierwszego zespołu. Jeżeli następni będą się lepiej prezentować, to również oni zostaną powołani w miejsce słabszych piłkarzy, żeby każdy mógł otrzymać taką szansę. Stąd taki system powoływania i promowania młodych graczy.
W wywiadzie dla jednego z portali internetowych powiedział Pan, że po Pucharze Narodów Afryki Prejuce Nakoulma zaczął trochę „gwiazdorzyć.”
– To nie była moja wypowiedź, absolutnie tego nie powiedziałem. Wywiad nie był autoryzowany. Prejuce Nakoulma miał kontuzję po powrocie z Pucharu Narodów Afryki i trudno było mu wejść w normalny rytm treningowy. Trenował bardzo ambitnie, jego powrót do pełni formy zajął mu dużo czasu. W końcówce sezonu był takim zawodnikiem, jakiego chciałem mieć i to się liczy najbardziej. Podobna sytuacja jest teraz. Niektóre media uważają, że ja nie zajmuję stanowiska w sprawie Prejuce’a, co jest absolutną nieprawdą. Jeśli ktokolwiek mnie o niego zapyta, to powiem, że Nakoluma jest wartościowym zawodnikiem i bardzo na niego liczę. To, że nie podpisał kontraktu z Terekiem Grozny, jest jego indywidualną decyzją. Widocznie były ku temu powody i ja to szanuję, dlatego zrobię wszystko, żeby był jak najlepiej przygotowany do sezonu. Wiem, że Prejuce może pomóc drużynie pod względem sportowym jak i transferowym. Jeśli przekreśli się zawodnika, to nie pomagamy mu w rozwoju, co nie jest zgodne z moją filozofią pracy trenera, a przy tym Prejuce nie pomógłby klubowi. Nie ma tutaj żadnej dyskusji. Nakoulma przygotowuje się i jest z nami od pierwszego dnia, kiedy nie podpisał kontraktu, a tak jak powiedziałem wcześniej: Miał swoje powody i szanuję jego decyzję.
Operacja „Wisła” już rozpoczęta?
– Od pierwszego dnia przygotowań. Zawsze najbliższy mecz jest dla nas najważniejszym spotkaniem i tak będzie z każdym kolejnym w sezonie.
źródło: Roosevela81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl