W drugiej połowie meczu Górnik – Stomil na murawie pojawił się dobrze znany w Zabrzu, Tomasz Zahorski. Były napastnik Górnika w czerwcu zdecydował się wrócić do Stomilu Olsztyn, gdzie zaczynał piłkarską karierę.
Zahorski na boisku pojawił się w drugiej połowie i przywitały go słyszalne gwizdy. – Wcale się nie spodziewałem, że kibice będą wiwatować w momencie, w którym będę wchodził na murawę. Uważam, że takie zachowanie nie świadczy o nich dobrze. Spędziłem w Zabrzu sporo lat dając dużo radości kibicom. Wydaje mi się, że najwierniejsi kibice to pamiętają. A zachowanie tych, którzy gwizdali zostawiam bez komentarza – mówi Tomasz Zahorski, napastnik Stomilu.
Były napastnik Górnika większość niedzielnego meczu oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. – Spotkanie nie było porywającym widowiskiem z naszej strony, ale nie uważam, że to był najsłabszy mecz w naszym wykonaniu w tej rundzie. Zważywszy na to, że przyjechaliśmy do drużyny, która mimo wszystko, ma zawodników ogranych, doświadczonych i w Zabrzu są inne priorytety, nastawienie na to, o co grają. Boisko zweryfikowało, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie jest Stomil, a gdzie Górnik.
Jak uczestnik Euro 2008 ocenia dyspozycję Górnika? – Górnik, mimo wygranej, nie zachwycał. Klub z Zabrza okazał się w pierwszej połowie drużyną skuteczniejszą, wykorzystał nasz indywidualny błąd obrońcy. Tak się ustawiają mecze. Gdybyśmy tę bramkę strzelili i któryś z Górników popełniłby błąd to spotkanie wyglądałoby inaczej. Graliśmy na wyjeździe z silną drużyną. Nie zachwyciliśmy, ale uważam, że Górnik też nie zachwycił. Strzelił o dwie bramki więcej i dlatego wygrał – skomentował Zahorski.
Zahorski w Zabrzu zastał nie tylko inną drużynę, ale także zmodernizowany stadion. – To jest sól piłki, grać na takich stadionach. Na pewno takie areny pomagają w tym, aby swoje możliwości pokazać na jak najlepszym poziomie. Nam ten stadion w tym akurat nie pomógł. Myślę, że to jest dobre doświadczenie dla młodych chłopaków, którzy muszą się oswajać z takimi stadionami. Taki stadion nie tylko pomaga, ale i uczy jak walczyć i żyć z presją na boisku – podsumował napastnik.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl