– Górnik jest mi winny sporo pieniędzy. Na szczęście obecnie zarabiam i mam z czego żyć, ale nie odpuszczam tematu – mówi w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Tomasz Zahorski, były napastnik Górnika Zabrze
Jak widzi pan swoją przyszłość w San Antonio?
– Mam kontrakt na kolejny sezon i chcę zostać w klubie. Zaaklimatyzowaliśmy się z żoną w San Antonio, dzieci chodzą do szkoły, uczą się języka. Pogoda przez większą część roku odpowiada nam idealnie. Scorpions nie mają żadnych problemów finansowych, płacą w terminie, a w Polsce bywało różnie…
No właśnie, czy pana nazwisko znajduje się na słynnej liście dłużników Górnika Zabrze?
– Oczywiście, Górnik jest mi winny sporo pieniędzy. Na szczęście obecnie zarabiam i mam z czego żyć, ale nie odpuszczam tematu. Akurat za parę dni lecę na kilka tygodni do Polski i zorientuję się bliżej, jak to wygląda.
Źródło: Przegląd Sportowy
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl