Tomasz Loska to jeden z wielu bohaterów piłkarskiej jesieni w Zabrzu. Do rozegrania w tym roku pozostało jeszcze kilka spotkań, to jednak formalnie Górnik Zabrze został mistrzem tej rundy. – Zasłużyliśmy na to w jakim miejscu jesteśmy. Kończy się runda jesienna, wygrywamy z Lechem i jesteśmy na pierwszej pozycji w tabeli. Wiadomo jaką drużyną jest „Kolejorz”, nie spodziewaliśmy się łatwego meczu i łatwy on nie był. Gramy konsekwentnie, gramy swoje, to co ćwiczymy na treningach. Warto w tym miejscu podziękować trenerowi Broszowi jak i całemu sztabowi szkoleniowemu, za pomysł i przede wszystkim za to w którym miejscu jest drużyna, jak i każdy z nas osobno. – przed kamerami Canal+, w dobrym nastroju, opowiadał bramkarz Górnika.
Po fantastycznej pierwszej połowie, w drugiej wydarzenia boiskowe przez moment przypominały horror z Koroną. Na szczęście „Trójkolorowi” dali sobie wbić tylko jednego gola, potrafiąc jeszcze na niego odpowiedzieć. – Wyciągnęliśmy wnioski po meczu z Koroną Kielce z gry w drugiej połowie. Strzeliliśmy kolejnego gola, a Lechowi na więcej już nie pozwoliliśmy. – oceniał popularny „Gienek” i zdradził również receptę na wyniki zabrzan tej jesieni – Przed początkiem sezonu myślałem o tym aby wygrywać każde kolejne spotkanie. Nie dawaliśmy sobie celów długoterminowych, chcieliśmy dawać z siebie wszystko w każdym pojedynku. Zaowocowało to pierwszym miejscem na koniec rundy.
Górnik Zabrze jako beniaminek w Ekstraklasie, okazał się w niej najlepszy na półmetku, Strzelając w każdym meczu bramki! Czy pozostałe ligowe zespoły są takie słabe, czy to jednak zabrzanie zaskoczyli wszystkich swoja formą? Tomasz Loska nie pozostawia wątpliwości.
– To my jesteśmy mocni, a nie rywale słabi.
Źródło: Roosevelta81.pl/Canal+
Foto: Roosevelta81.pl