To nie szczęście nas opuściło … historia Wam tego nie wybaczy

Sobol  -  29 listopada 2015 18:48
0
1203

falsz

Gdy coś nam nie wychodzi, dzieje się nie tak, lub pojawiają się problemy ludzie często by poprawić sobie samopoczucie czy też usprawiedliwić się, szukają przyczyny niepowodzeń nie w swoich błędach a w braku szczęścia. Szczęście ma jednak to do siebie a zwłaszcza w piłce, że sprzyja lepszym. Ta stara piłkarska prawda, jako żywo znajduje swoje odzwierciedlenie w aktualnej sytuacji Górnika, jego grze, miejscu w tabeli i coraz bardziej gęstniejącej atmosferze wokół klubu. Czyż jednak może być inaczej?

Kilka dni temu przeczytałem wywiad z prominentnym przedstawicielem właściciela klubu, który w obszernym wywiadzie odniósł się do aktualnie panujących realiów i starał się szukać pozytywów na przyszłość. Co z tego wywiadu zapamiętam, ano to, że ludzi powinny na stadion przyciągnąć kiełbaski, które będzie można zjeść na stadionie lub w jego okolicach i to jest jeden z istotnych powodów, dla których stadion powinien  się zapełnić. Niestety nie znalazłem w rozmowie żadnych innych merytorycznych przesłanek, które mogłyby tchnąć ducha w zdesperowanych kibiców lub też poprawić samopoczucie tak fatalne, jakiego jeszcze do tej pory nie było. Kolejny ciekawy przypadek epistolarnej sztuki to wypowiedzi naszego trenera i zawodników. Obowiązuje zasada kopiuj wklej po każdym meczu. Praktycznie od kilkunastu kolejek możemy czytać te same wypowiedzi pomeczowe będąc pewnym, że nie popełnimy błędu nie zważając na to, jakiego pojedynku konkretnie to dotyczy. Nie mamy szczęścia, punkt trzeba szanować, powinniśmy ten mecz wygrać, takie błędy nie mogą się zdarzyć i liczy się tylko zwycięstwo. Do znudzenia ponawiane slogany stają się już na tyle tragikomiczne, że budzą jedynie śmieszność nawet nie wywołują wściekłości, bowiem została już przekroczona granica nieudolności, braku zaangażowania i bezsilności w stosunku do trenera i jego zawodników. Pojawia się zniechęcenie i obojętność.

Odnoszę wrażenie, że nastąpiło oderwanie od realiów wszystkich odpowiedzialnych za zarządzanie klubem, trenerów, zawodników osób blisko związanych z Górnikiem. Nikt nie wyciąga wniosków, nikt nie stara się zmieniać czegokolwiek by dryfujący okręt z napisem „Górnik”  zatrzymać lub zmienić jego kierunek by nie rozbił się o skały. Nawet topniejąca widownia z meczu na mecz nie jest sygnałem, że działać trzeba szybko. Tym, którym powinno zależeć na utrzymaniu Górnika najbardziej jakby odpuścili pogodzili się z losem, że przyszły sezon rozpoczniemy w pierwszej lidze. Nie wykonano żadnych sensownych ruchów w zakresie obsadzenia stanowiska dyrektora sportowego i nic nie wskazuje na to by coś się w tym zakresie zmieniło w najbliższym czasie. Górnik jest jedynym klubem w ekstraklasie, który nie posiada w pionie swoich najwyższych władz przedstawiciela mającego doświadczenie sportowe w zakresie piłki nożnej. Toż to prawdziwe curiosum, ale też oddaje wiernie sytuację, co jest w klubie najważniejsze. Czy można się w związku z tym dziwić, że jest tak jak jest? Nie wiem jak potoczą się dalej losy mojego ukochanego klubu wiem jednak, że historia Wam nie wybaczy szargania i ośmieszania legendy.

TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: uderzwfalsz.wordpress.com

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments