Górnik Zabrze wrócił z Warszawy bez gola i punktów. Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o dorobek Damiana Kądziora, który też w tym spotkaniu nie poprawił swoich indywidualnych statystyk.
Nie udało się wygrać, chociaż mecz nie był taki zły w waszym wykonaniu.
– Nie był zły, ale nie był też jakoś wybitnie dobry. Przez pierwsze minuty kontrolowaliśmy grę i szkoda, że Igor nie trafił w dogodnej sytuacji, później tracimy bramkę po stałym fragmencie gry. Wiemy, że ciężko na Legii odrobić straty, chociaż mieliśmy w drugiej połowie zalążki sytuacji, potem strzelamy sobie bramkę samobójczą. Po czerwonej kartce próbowaliśmy przycisnąć gospodarzy, ale zabrakło nam dzisiaj przede wszystkim skuteczności i wykończenia.
Trener ściągając Suareza i wprowadzając ofensywnego zawodnika dał sygnał, że gracie o zwycięstwo.
– Tak, Legia grała w dziesięciu i nie mieliśmy już, co kalkulować, nie jest łatwo zdobyć gola, gdy zespół całą drużyną się cofa i dziewięciu zawodników stoi na 30 metrze od swojej bramki. Próbowaliśmy rozgrywać, ale nie mieliśmy mega klarownych sytuacji. Nie ma co zwieszać głów, ten sezon moim zdaniem i tak jest w naszym wykonaniu bardzo dobry i musimy u siebie z Wisłą Kraków zagrać mecz podsumowujący cały sezon, z polotem, ze stwarzanymi sytuacjami i dużą liczbą stałych fragmentów gry, z czego Górnik słynie.
Przy dzisiejszych wynikach, remis dawał wam pełną kontrolę, jeśli chodzi o grę w pucharach, mecz z Wisłą będzie najważniejszym w sezonie?
– Tak uważam, patrząc na tabelę tak to będzie wyglądało. Moim zdaniem nie ma co patrzeć na inne wyniki, bo i tak wszystko zależy od nas, pokazaliśmy w poprzednim sezonie w pierwszej lidze, że nie ma co patrzeć na inne zespoły, tylko po prostu trzeba wymagać od siebie i robić wszystko żeby wygrywać mecze. Wierzę, że ten ostatni mecz będzie podsumowaniem naszego dobrego sezonu, mamy cały tydzień na odpowiednie przygotowanie do tego spotkania, mam nadzieję, że wygramy.
Stałe fragmenty gry z lewej nogi raczej wykonywałeś ty, a nie Rafał Kurzawa?
– Mamy taki podział w drużynie, że ja bije odchodzące stałe fragmenty gry. Strzeliliśmy już w tym sezonie tyle bramek z rzutów rożnych, że ciężko jest czymś zaskoczyć przeciwnika, wierze, że na mecz z Wisłą trener coś przygotuje i strzelimy coś ze stałego fragmentu.
Jak odebrałeś powołanie do szerokiej kadry Nawałki?
– Cieszę się i jest to dla mnie wielka duma, że jestem wśród 35 zawodników. Rok temu przychodząc do Górnika byłem zawodnikiem grającym w pierwszej lidze i nawet nie marzyłem o tym, że mógłbym się znaleźć w kadrze. Jakie będą decyzje to już zależy od trenera, mam przed sobą jeszcze jedno spotkanie ligowe i do zrealizowania konkretny cel – wygrana z Wisłą Kraków.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl