W sobotnim spotkaniu Górnik Zabrze uległ Banikowi Ostrava 1:3. Najwięcej zastrzeżeń po tym spotkaniu można mieć do gry obronnej zespołu. Jednym z ogniw defensywy jest Przemysław Wiśniewski. Kapitanowi Górnika, przydarzył się poważny błąd w pierwszej połowie. Lepiej, że stało się to w meczu sparingowym, niż w lidze. Po spotkaniu Przemek z perspektywy boiska odniósł się m.in do swojej gry, jak i zespołu.
Piłka to gra błędów
– Cieszymy się, że na swoim obiekcie możemy zobaczyć z powrotem kibiców. Momentami wyglądaliśmy dobrze, nieźle wychodziła nam gra. Klepaliśmy piłką, zmienialiśmy strony. No ale straciliśmy trzy bramki, jedna padła z mojej winy. Powinienem w tej sytuacji o wiele lepiej się zachować… taka jest piłka, gra błędów. Biorę to na siebie, nie patrzę w tył, będę wyciągać wnioski.
Na Szczecin będziemy gotowi
– Przyjechaliśmy po bardzo ciężkim obozie. Wczoraj mieliśmy podróż, dzisiaj też prezentacja, wszystko co z tym związane. Nie zrzucamy na to oczywiście winy, ale miało to wpływ na naszą słabsza dyspozycję. Myślę, że nadchodzący tydzień spokojnie przepracujemy. Teraz mamy dwa dni wolnego, więc całe to obciążenie, które mieliśmy przez ostatnie dwa tygodnie powoli z nas zejdzie i na Szczecin będziemy gotowi.
Nowa taktyka ma funkcjonować w lidze
– Wiadomo, że za Marcina Brosza wiedzieliśmy już co mamy grać. Po zmianie szkoleniowca nastąpiła zmiana taktyki, gramy czwórką z tyłu. Nowy trener chce byśmy grali inaczej, drużyna musi się przyzwyczaić do aspektów treningowych i tego, czego wymaga trener. Robimy wszystko, aby te zalecenia wykonywać. Z treningu na trening wygląda to coraz lepiej. Wierzę, że będzie to bardzo dobrze funkcjonowało w lidze.
Respekt przed Łukaszem
– Nadzieje są duże w związku z przyjściem Łukasza, liczymy też na niego. Wiadomo jakiego pokroju przyszedł do nas zawodnik. Podchodzimy z respektem, część piłkarzy była nawet cicho, przyznam, że ja też. Z dnia na dzień, coraz więcej rozmawialiśmy, także podczas treningów. Łukasz nam pomaga, podpowiada, myślę, że ta współpraca będzie tylko lepsza zarówno w szatni, jak i na boisku. Szczerze powiem, że jeszcze nie miałem przyjemności grać przeciwko Łukaszowi, ale takiego „młotka” jak ma w nodze, to jeszcze nie widziałem.
Źródło: TVP 3 Katowice/ Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
