Defensywa Górnika nie jest szczelną formacją na początku obecnego sezonu. Zabrzanie stracili już pięć bramek. W meczu z Lechem mogło być zresztą znacznie gorzej pod tym względem. Nie dziwi więc nastrój jaki panował wśród piłkarzy po piątkowym spotkaniu. Rafał Janicki rozpoczął wywiad w dość wymownym tonie: – Może porozmawiajmy o tym co było na „tak”, byłoby naprawdę krócej. Po strzeleniu bramki, mam wrażenie, gdzieś to wszystko uciekło, uleciało, a nie miało to tak wyglądać niestety.
Górnik po objęciu prowadzenia na początku meczu mógł podwyższyć wynik i wyjść na dwubramkowe prowadzenie. – Nie lubię gdybać, trzeba żyć tym co jest. Nie wpadło, później Lech przejął kontrolę i strzelił nam tylko trzy bramki. „Trójkolorowi” źle wyglądali podczas obu ligowych spotkań, zarówno fizycznie, jak i czysto piłkarsko. – Jak się przegrywa, to zawsze się zgania na wszystko. Możemy mówić, że czegoś nam brakowało, tak naprawdę brakowało nam wszystkiego. Czy to gry w piłkę, czy to fizyki. Nie można powiedzieć, że źle wyglądamy fizycznie, no bo my po prostu biegamy za tą piłką i tych sił na pewno później brakuje.
Przy trzecim golu piłka wpadła, po rykoszecie, nad interweniującym Sandomierskim. Pechowcem od którego odbiła się futbolówka był właśnie Janicki. – Przypadek, całkowity przypadek, był strzał, chciałem go zablokować. Piłka odbiła się… nie wiem jak tak naprawdę i przelobowała Grześka. Jan Urban w końcówce meczu dokonał zmian na obu stronach defensywy, gdzie wycofani zostali Robert Dadok oraz Mateusz Cholewiak. – Z tego co pamiętam, to chłopaki grywali wcześniej na tych pozycjach. Przegrywaliśmy, trener chciał zaryzykować, że bardziej ofensywni gracze pociągną to do przodu. – ocenił te zmiany środkowy obrońca.
Za tydzień kolejna okazja do rehabilitacji. Pojedynek ze Stalą Mielec trzeba wygrać, w przeciwnym wypadku zespół może wpaść w duży dołek. – Mamy następny mecz u siebie. Ten trzeba wymazać z pamięci, przeanalizować, wyciągnąć wnioski. Popełniamy dużo błędów, te trzy bramki, uważam na gorąco, moglibyśmy przerwać te akcje szybciej. Teraz przyjeżdża teoretycznie słabsza drużyna w lidze, punktów nie mamy i musimy to wygrać. – podsumował stoper Górnika.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl