Szymon Żurkowski w meczu z Pogonią dostał szansę gry od samego początku. Mecz nie układał się po myśli zabrzan, dlatego 19-letni piłkarz w drugiej połowie opuścił boisko. – Dziękuje trenerowi, że mi zaufał – powiedział po sobotnim meczu Żurkowski.
Roosevelta81.pl: Dość niespodziewanie znalazłeś się w wyjściowym składzie. Było zaskoczenie, gdy trener powiedział, że zagrasz od początku?
Szymon Żurkowski (pomocnik Górnika): – Od początku tygodnia wiedziałem, że jestem przymierzany do gry w podstawowym składzie, więc nie było to dla mnie zaskoczenie. Cieszę się, czekałem na to i dziękuje trenerowi, że mi zaufał.
W tym spotkaniu miałeś sporo zadań defensywnych, a kreowany jesteś na zawodnika bardziej ofensywnego.
– Jestem przymierzany cały czas na tę pozycję. Gram tam, gdzie widzi mnie trener. W moim wieku muszę umieć grać na każdej pozycji. Trener wie, co dla mnie najlepsze.
Do Zabrza wracacie bez punktów. Jak podsumujesz sobotni mecz?
– Spotkanie było wyrównane, a wszystko toczyło się w środku pola. Kwestia była taka, aby wygrać jedną przebitkę. Mieliśmy już 1:1 i mecz układał się dla nas dobrze, ale wtedy dostaliśmy bramkę z kontrataku. Widać, że w samej końcówce przeciwnicy opadli na siłach, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Graliśmy agresywnie i nasza gra zaczęła się kleić. Niestety, źle to się dla nas zakończyło. Cóż mogę więcej powiedzieć…
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl