Górnik Zabrze w pierwszym letnim sparingu zremisował z MFK Karvina 1:1. Wyrównującego gola z rzutu wolnego strzelił Szymon Skrzypczak.
– W Górniku nigdy wcześniej nie podchodziłem do rzutów wolnych, nie zdobywałem w ten sposób bramek. Ale w innych klubach zdarzało się w ten sposób strzelić. W Karvinie to była „samowolka” z mojej strony, mówiąc żartem. Szybka decyzja, no i piłka w siatce – powiedział Skrzypczak w rozmowie z oficjalną stroną internetową Górnika.
– Nowy trener, nowy zespół, sporo się pozmieniało po spadku z ekstraklasy. Graliśmy w trudnych warunkach pogodowych, najpierw upał, potem silny wiatr. Ale cieszę się, że zremisowaliśmy, a mnie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Po prostu podszedłem do rzutu wolnego i strzeliłem obok muru. Bramkarz był zasłonięty i wpadło – stwierdził Skrzypczak.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl