Szymon Drewniak rozegrał na wiosnę ponad połowę meczów w Górniku, co oznacza, że zostanie w tym klubie do końca roku – informuje „Przegląd Sportowy”
20-letni środkowy pomocnik został w styczniu wypożyczony z Kolejorza do Górnika. Umowa obowiązywała do grudnia, ale znalazł się w niej zapis, otwierający furtkę do powrotu piłkarza po sezonie. Warunek był jeden – rozegranie mniej niż połowy meczów w zabrzańskiej drużynie na wiosnę. Tymczasem Drewniak zagrał w aż 12 z 16 spotkań, z czego w 9 wychodził w podstawowym składzie. To oznacza, że pozostanie na Górnym Śląsku do końca roku. – Trzeba pamiętać, że dwukrotnie przeciwko Lechowi nie mogłem pojawić się na boisku ze względu na ustalenia między klubami – przyznaje zawodnik, który jest zadowolony z pobytu w Zabrzu. – Początek miałem trudny, ale potem zaangażowaniem na treningach wpadłem w oko trenerom i grałem regularnie. Nabrałem doświadczenia, zauważam że stałem się np. bardziej agresywny w grze, co bardzo przydaje się na pozycji defensywnego pomocnika – opowiada.
Poznaniak nie spieszy się z powrotem do rodzinnego miasta i do Lecha. Wie bowiem doskonale, że byłby tylko alternatywą dla grających teraz w środku pola Łukasza Trałki oraz Karola Linettego. – Byłbym tym trzecim i zapewne musiałbym czekać na szansę. A ja nie chcę iść tą drogą. W moim wieku bardzo ważna jest regularna gra, dlatego pozostanie w Górniku jest mi na rękę – tłumaczy Drewniak. Opinię potwierdzają statystyki. Wiosną 20-latek wystąpił w dwunastu z szesnastu spotkań zabrzan. Jesienią w ekipie Kolejorza zagrał natomiast raptem 9 razy w 21 meczach. – Pozostanie pozwoli mi zrobić postęp – przekonuje. Co będzie w grudniu? – Na pewno będę głęboko analizował sytuację i swoją szansę na grę. To jednak odległa przyszłość, na razie zaczynam urlop – uśmiecha się piłkarz.
Źródło: Przegląd Sportowy
Foto: Roosevelta81.pl