Islandia to wyspa o powierzchni ok. 1/3 obszaru Polski licząca blisko 340 tys. mieszkańców (blisko 2 razy więcej niż liczba ludności zamieszkującej Zabrze). Pomimo, wydawałoby się skromnego potencjału, ten wyspiarski kraj zadziwił w ostatnich latach piłkarski świat. Reprezentacja „Naszych chłopców” (bo taki przydomkiem określana jest we własnym kraju) zrobiła furorę podczas dwóch wielkich futbolowych imprez. Podczas EURO 2016 oraz MŚ 2018 Islandczycy byli rewelacją, zyskując sobie sympatię fanów na całym globie. Przedstawiciel tej nacji trafił właśnie do Górnika Zabrze z którym związał się rocznym kontraktem z opcją przedłużenia. Wszyscy jesteśmy ciekawi jak na Roosevelta będzie sobie radził pierwszy „wyspiarz”, tymczasem przybliżamy jego dotychczasową przygodę z piłką.
Islandzki obrońca jest wychowankiem Breidablik, karierę w piłce młodzieżowej kontynuował w Holandii, dokładnie w NEC Nijmegen. Seniorska przygoda rozpoczęła się w duńskim FC Nordsjaelland. Po kolejnych dwóch latach Arnarson przeniósł się do Norwegii, gdzie trafił do Aaslund. Przez trzy sezony gry Islandczyk ze swoim klubem zaliczał raczej więcej upadków niż wzlotów. Do tych pierwszych należy spadek z najwyższej ligi rozgrywkowej oraz przegrane baraże o powrót do Eliteserien.
W poprzednim roku (w Danii gra się systemem wiosna-jesień) Arnarson rozegrał trzydzieści spotkań w klubie, zdobywając jedną bramkę. Niestety jego zespół nie sprostał w barażach piłkarzom Stabaek i pozostał na drugim froncie.
24-letni obrońca ma za sobą debiut w pierwszej reprezentacji kraju. 8 lutego 2017 roku, podczas meczu przeciwko Meksykowi Arnarson zagrał po raz pierwszy i jak dotąd jedyny w drużynie narodowej. Wyspiarze przegrali wówczas 0:1, a Adam pojawił się na boisku w 86 minucie. Wcześniej defensor grywał także w młodzieżowych zespołach Islandii.
Islandczyk ma spore inklinacje do gry ofensywnej, lubi zapuszczać się pod pole karne rywala. W jego statystykach możemy przeczytać o całkiem sporej, jak na bocznego obrońcę, liczbie asyst w okresie występów w norweskim zespole. Pamiętajmy, że nie z każdego dośrodkowania wpada bramka, więc tych wrzutek Arnarson wykonuje naprawdę sporo.
Podsumowując, jeżeli pierwszy „Wyspiarz” na Roosevelta, pokaże solidność w destrukcji, a także potwierdzi ofensywne walory to może na długo zawładnąć prawą stroną obrony.
Adam Örn Arnarson highlights
https://vimeo.com/305455941
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: aftenblodet.no
Wideo: vimeo.com