W 2017 roku w finale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim ŚZPN, Rekord Bielsko-Biała pokonał Ruch Radzionków. Trenerem bielskiego zespołu był wówczas Wojciech Gumola, a dokładniej, zwycięskim finałem żegnał się Rekordem. Jak doskonale wiemy, kilka tygodni później Gumola trafił do Zabrza, by objąć drugi zespół Górnika. Od tego momentu minęły dwa lata, zapytaliśmy więc byłego trenera obu ekip, czy z dzisiejszej perspektywy to już prehistoria. – Absolutnie nie. W obu klubach zbierałem doświadczenie szkoleniowe, są mi one więc bliskie. Wybieram się oczywiście na środowe spotkanie do Bielska-Białej. Mam nadzieję, że zobaczymy ciekawe spotkanie.
Pokusi się Pan o wytypowanie wyniku środowego finału?
– Faworytem wydają się gospodarze, ze względów choćby statystyczno-historycznych. Drugi zespół Górnika bardzo leży „biało-zielonym”. Na przestrzeni III-ligowych zmagań najczęściej górą byli bielszczanie. Zresztą prowadząc Rekord, udało nam się kiedyś pokonać w meczu pucharowym zabrzańskie rezerwy. Gospodarzom tego finału sprzyjać będzie też doświadczenie w takich meczach. Rekord po raz trzeci w ostatnich latach zagra w finale na tym szczeblu rozgrywek (porażka z GKS-em Jastrzębie 0:1 oraz zwycięstwo z RR 1:0), a jak to się mówi „finałów się nie rozgrywa, finały się wygrywa”.
Górnik w lidze na wyjazdach spisywał się znakomicie, to może być właśnie przewaga zabrzan.
– Z pewnością. Piłkarze występujący w rezerwach, aby w pełni wykorzystać piłkarskie umiejętności, potrzebują dobrej murawy. W Zabrzu na obiektach Sparty nie ma najlepszych warunków, jeśli chodzi o nawierzchnię, co może być przyczyną słabszej postawy Górnika w meczach domowych. Boisko Rekordu natomiast, przygotowywane było dla uczestników Mistrzostw Świata U-20. Wykonane tam prace robią wrażenie. Murawa będzie sprzyjała zawodnikom w pokazaniu walorów stricte piłkarskich. Atutem zabrzan będzie też młodość, nieobliczalność. Piłkarze Piotra Gierczaka nie znaleźli się w tym finale przypadkowo. Zostanę przy tym, że z punktu widzenia statystycznego, faworytem jest drużyna z Bielska. Wiem natomiast, że w chłopcach z Zabrza drzemie duży potencjał i są w stanie pokusić się o wygraną w tym finale.
Komu będzie Pan kibicował w tym pojedynku?
– Nie chciałbym wybierać między drużyną, której kibicuję od dziecka, a klubem, gdzie spędziłem znakomite 6-7 lat. Mam nadzieję, że mecz zakończy się sprawiedliwym wynikiem i wygra zespół lepszy.
Wojciech Gumola prowadził drugi zespół Górnika w sezonie 2017/18.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl