– Nasz zespół nie potrafi grać na zero, prowadzimy, tracimy bramkę, nie wygrywamy meczu, może się to zmieni – powiedział Roosevelta81.pl Stanisław Oślizło, legendarny obrońca Górnika.
Górnik do pewnego momentu wyglądał dobrze, ale później było już tylko gorzej. W efekcie na pierwsze zwycięstwo musimy jeszcze poczekać. – Przyjechaliśmy do Kielc po punkty, a wracamy bez nich. Podobała mi się pierwsza połowa, bo coś się działo. Były sytuacje, były momenty, w których zagrażaliśmy Koronie. Niewykorzystane sytuacje, dobra obrona bramkarza Korony – Treli i tylko jedna bramka, a jedna bramka nie decyduje nie raz o wygranym spotkaniu. Nasz zespół nie potrafi grać na zero, prowadzimy, tracimy bramkę, nie wygrywamy meczu może się to zmieni – powiedział legendarny piłkarz Górnika.
Przed tygodniem kibice w Zabrzu zaprezentowali oprawę z wizerunkiem Stanisława Oślizły. – To sympatyczne i miłe. Od czasów sukcesów moich i moich kolegów trochę lat upłynęło, a ludzie wciąż pamiętają te wspaniałe lata. Pozwoliłem sobie podziękować kibicom na stronie internetowej. Oby z takim szacunkiem podchodzili do tych młodszych chłopaków, którzy grają w tej chwili. Piłkarze nie raz potrzebują moralnego wsparcia i sympatii z zewnątrz. Kibice są na dobre i na złe z chłopakami, mam nadzieję ze nie zmienią tego podejścia – zakończył Oślizło.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl