– Kiedyś jak nie byliśmy w tabeli na pierwszym miejscu, oznaczało to, że dzieje się akurat coś złego – wspomina na łamach dziennika „Sport” Stanisław Oślizło, legenda zabrzańskiego klubu.
– Nikt pewnie nie podejrzewa, że Górnik może zostać mistrzem, chociaż… nie takie już historie w futbolu się zdarzały. To kwestia utrzymania tej wysokiej dyspozycji, zdrowia zawodników i kartek. Jeżeli te elementy będą nam sprzyjać, to kto wie… – uważa Oślizło.
Pierwsze miejsce w tabeli nie robi jednak na klubowej legendzie, autorowi jedynego polskiego gola w finale europejskiego pucharu, większego wrażenia. – Samo liderowanie traktuję jako coś zupełnie normalnego (śmiech). Wszyscy wiemy, jak wspaniałą historię ma Górnik. Kiedyś jak nie byliśmy na pierwszym miejscu, oznaczało to, że dzieje się akurat coś złego. Inaczej muszą to widzieć obecni zawodnicy zespołu. Większość z nich spotyka się z taką sytuacją po raz pierwszy. Ale nie sądzę, aby mogło to ich przerosnąć. To nie są juniorzy, tylko ludzie świadomi tego, jak wygląda polska ekstraklasa. Tu naprawdę każdy może wygrać z każdym – podkreśla Oślizło.
źródło: Sport
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl