W meczu 20. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał ze Stalą w Mielcu 2:1. Bramki dla „Trójkolorowych” zdobywali Bartosz Nowak oraz Lukas Podolski. Dla gospodarzy trafił Tomasiewicz, wykorzystując rzut karny.
Skład Górnika na spotkanie przeciwko Stali nie zaskoczył. Wiadomo było, że w Mielcu nie będzie już Jesusa Jimeneza. Hiszpana w wyjściowej jedenastce zastąpił Piotr Krawczyk. Na wahadłach, za wykartkowanych – Roberta Dadoka i Erika Janżę zobaczyliśmy Dariusza Pawłowskiego oraz Mateusza Cholewiaka. W bramce trener Jan Urban zdecydował się postawić na Daniela Bielicę.
Od początku spotkania przewagę uzyskali zabrzanie. Górnik stworzył sobie kilka dobrych okazji i już w 6 min. powinien objąć prowadzenie. Lukas Podolski łatwo poradził sobie na lewej stronie z Matrasem i podciągnął w pole karne, dogrywając do Pawłowskiego. Wahadłowy zabrzan nie zdołał jednak pokonać Strączka będąc kilka metrów przed bramką. Stal odpowiedziała po stałym fragmencie gry, gdy do dośrodkowania z rzutu rożnego doszedł Kort i tylko dzięki znakomitej interwencji Bielicy goście zachowali czyste konto. Dobrze na murawie prezentował się Podolski, który w 15 min. rozklepał wspólnie z Krzysztofem Kubicą defensywę gospodarzy. Do następnego dużego zamieszania w szesnastce miejscowych doszło po upływie dwóch kwadransów, ale kolejne próby strzałów zabrzan były blokowane. Górnik miał więcej z gry i zdecydowanie częściej zagrażał gospodarzom, brakował tylko wykończenia. Jak choćby po błędzie Strączka i przejęciu piłki przez Podolskiego, Krawczyk z ostrego kąta trafił w słupek.
Niestety w końcówce pierwszej połowy zabrzanie wyraźnie się pogubili. Najpierw zadrżały na serca, gdy po jednej z nielicznych wrzutek Bielica miał problemy ze złapaniem piłki, ale ostatecznie golkiper Górnika zdołał wyekspediować ją sprzed linii. Chwilę później w dogodnej sytuacji przestrzelił Mak. W ostatniej minucie Adrian Gryszkiewicz niepotrzebnie faulował właśnie Maka w walce o górną piłkę i arbiter wskazał na wapno. Skutecznym egzekutorem, choć Bielica miał prawie piłkę na rękach, okazał się Tomasiewicz.
Drugą połowę Górnik rozpoczął mocno nastawiony na jak najszybsze odrobienie strat. Udało się to już w 7 min. tej części gry. Akcję na prawej stronie przeprowadzili Pawłowski z Podolskim. Lukas dorzucił miękko w pole karne, a po interwencji obrońców piłę przejął Bartosz Nowak. Pomocnik zabrzan znakomicie złożył się do strzału i precyzyjną bombą umieścił futbolówkę w okienku bramki Strączka. Górnicy dążyli do zdobycia kolejnych bramek, bliki tego był Kubica, którego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce, a dobitka Pawłowskiego została zablokowana. Kilka minut później Strączek broni nogami strzał Podolskiego z ostrego kąta. W odpowiedzi Getinger posła futbolówkę tuż nad spojeniem zabrzańskiej bramki. Z kolei po straci w środku pola Dariusza Stalmacha, tym razem Bielica zatrzymuje Maka. W 83 min. szybki kontratak przyjezdnych. Pawłowski dogrywał na środek do Krawczyk, ten jeszcze podawał na lewo do Podolskiego, który uderzył nad poprzeczką. Chwilę później Lukas mógł już cieszyć się trafienia. Alasana Manneh zagrał do Poldiego tak, ż ten znalazł się sam przed Strączkiem. Podolski minął golkipera Stali i zimną krwią umieścił piłkę w siatce. To nie był koniec emocji. Ponownie w głównej, negatywnej roli wystąpił Gryszkiewicz. Obrońca Górnika znów sprokurował rzut karny, nieprzepisowo powstrzymując rywala. Tym razem jednak Bielica okazał się lepszy od Tomasiewicza odbijając jego uderzenie. Jeszcze w samej końcówce Nowak mógł podwyższyć rezultat, jednak w dobrej sytuacji przestrzelił.
Po tym spotkaniu „Trójkolorowi” mają na koncie 31. punktów. W najbliższą środę czas na pucharowe zmagania, czyli zaległy mecz 1/8 Pucharu Polski z Piastem w Gliwicach.
Stal Mielec – Górnik Zabrze 1:2 (1:0)
1:0 – Tomasiewicz, 45+1′ (k)
1:1 – Nowak, 52′
1:2 – Podolski, 86′
Stal Mielec: Strączek – Getinger [c], Żyro, Matras, Kasperkiewicz, Granlund (77′ Flis), Tomasiewicz, Kort (65′ Domański), Hinokio, Sitek (90′ Szczutkowski), Mak
Rezerwowi: Primel – Czorbadżijski, Flis, Domański, Urbańczyk, Kłos, Wawszczyk, Szczutowski
Trener: Adam Majewski
Górnik Zabrze: Bielica – Gryszkiewicz, Janicki, Wiśniewski [c], Cholewiak, Manneh, Kubica (70′ Stalmach), Pawłowski, Nowak, Podolski, Krawczyk (92′ Mvondo)
Rezerwowi: Sandomierski – Stalmach, Mvondo, Wingralek, Dziedzic, Zielonka, Szymański
Trener: Jan Urban
Żółte kartki: Tomasiewicz, Kasperkiewicz – Kubica, Pawłowski, Gryszkiewicz, Janicki, Manneh
Widzów:
Foto: Roosevelta81.pl
Dzięki Bielicy mamy 3 punkty. Brawo Daniel !!! Oszczędźmy z krytyką Gryszkiewicza, niech sam zresetuje swoją głowę. Super zaczęła się runda wiosenna. A tak na marginesie, wczoraj w Niecieczy dwa karne dla gospodarzy, dziś dwa w Mielcu. Ten rejon kraju lubi jedenastki dla swoich…..
Słucham was kto mowil ze wystawił juniorów w mecz i co
No i gdyby nie Bielica to po błędzie Stalmacha była by bramka dla Stali,z juniorów tylko Kubica ,zmienników brak
Kiepski mecz w wykonaniu Górnika, brak Janży, Dadoka i Jimeneza był nadto widoczny, a ich zmiennicy nie stanęli na wysokości zadania osłabiając zespół. Pawłowski to nie ta liga, podobnie Krawczyk, a Cholewiak chyba nie gra na tym samym fortepianie co gra Górnik. Gryszkiewicz słaby mecz, uważam że pierwszy karny był naciągany, a drugiego nie było, bowiem pierwsza powtorka która pokazywala najwięcej i z bliska wykazala, że Gryszkiewicz nie nadepnąl Tomasiewiczowi na stopę. Drugi raz nie pokazywano tej powtórki, bo widocznie nie pasowała komuś, komu zależało na innym wyniku niż wygrana Mielca, a pokazywano coś z czego nic nie wynikało. A propos Tomasiewicza (Stal), to gracz symulant i naciągacz, wykorzystuje naiwność i nieudolność sędziów, a że trafił akurat na największego ligowego złodzieja, który okrada pilkarzy nie tylko z punktow, więc Stal miała dwa karne a Manneh żóltą kartkę. Powtórka pokazała, że Manneh nie dotknąl piłkarza Stali i uważam, że Górnik powinien wystąpić o jej anulowanie. Co do występu poszczególnych zawodników, Podolski, Nowak, Kubica, Manneh, Wiśniewski no i oczywiście Bielica, gdyby pozostali zagrali na podobnym poziomie, Górnik wygrałby ten mecz zbytnio się nie pocąc. W tym meczu pięciu piłkarzy grało słabo, za tydzień wrócą Janża i Dadok, może trener da szansę Zielonce, który w Turcji pokazał trochę umiejętności i pozostała dwójka może dostroi się do reszty? Mimo słabszego meczu, wygrana na wyjeździe, to cieszy, ale bez entuzjazmu. I rada dla piłkarzy Górnika, niech uważaja na tych „tomasiewiczów” bo w lidze ich kilku jest. A sędziowie powinni ich eliminować, a nie dawać im pożywkę, żeby robili nadal to co robią.
Ekspercie, chyba inny mecz oglądałeś niż wszyscy. „Malkontentom mówimy dość”. Moim zdaniem dobrze sobie poradzili bez Jimeneza, Janży i Dadoka. Oczywiście po powrocie tych dwóch ostatnich jakość wzrośnie. Pozdrawiam i więcej pozytywnego myślenia życzę.
Inaczej by twój komentarz zabrzmiał gdyby Bielica nie obronił karnego a i jeszcze wpadła by jeszcze jedna bramka dla Stali np. w ostatnich sekundach. Ja skomentowalem mecz, a nie wynik. Wynik jest ok, ale mecz z pewnych względów nie mógł być dobry w wykonaniu Górnika i pewnie trener to potwierdzi. Nie opowiadaj mi, ze Pawłowski, Krawczyk i Cholewiak (w mniejszym stopniu) choćby w 70% zastąpili trzech podstawowych piłkarzy o których napisałem. Panie, strzeż Górnika Zabrze przed takimi kibicami, którzy potrafią go zagłaskać na śmierć, chwaląc bezkrytycznie piłkarzy tylko dlatego, że udało się dowieźć wygraną do końca dzięki bramkarzowi.
Bardzo dobre spostrzeżenia, też odniosłem to samo wrażenie. Skrzydła praktycznie dzisiaj nie grały. Na lepsze zespoły to może być za mało. Nie wiem, czy Gryszkiewicz nadepnął stope, pewnie będą jeszcze powtórki tej sytuacji, ale Stefański kartkował Górnika przy każdym kontakcie z rywalem. Wiedzą, że Górnik ma słabą ławkę więc należy go wykartkować na początku sezonu.
Brawo KSG ale Stefanski to kryminał. wżne 3 pkt
Wielkie brawa za zaangażowanie ( powinno być normą ) I 3 punkty .Bielica bramkarz przez Wielkie B .Dobra robota, tym bardziej że brakowało podstawowych chłopów.
Panie trenerze coraz bardziej widać rękę fachowca .
Ciekawi mnie tylko co zaś spieprzymy ,co pójdzie nie tak ,bo to jak by nie było Górnik .
Gryszkiewicz chyba chciał pokazać swoją postawą że nie zależy mu na Gòrniku bo nie puścili go do SC Padeborn, dwa sprokurowane rzuty karne (45min i 90min) – przypadek? Dziwny ten przypadek, swoją postawą pokazał że mu nie zależy na zwycięstwu, ale Daniel chyba pokrzyżował jego niecne plany😉 Brawo Daniel, brawo Górnik👍👏
Głupoty gadasz . Gryszkiewicz nasz chłopak i nie powinieneś takich rzeczy pisać . Faule kontrowersyjne natomiast Adrian powinien inaczej zachowywać się w okolicach pola karnego jeżeli zawodnik nie jest skierowany w stronę bramki. Nie były to groźne sytuacje.
Adi Gryszkiewicz prawie zawalił nam mecz, może myślami już za granicą ale jak nie poprawi swojej gry to wyjedzie za granicę ale chyba do sosnowca.
Całkiem fajny mecz,jak na ten skład, pierwszy mecz zawsze jest niewiadomą,owszem były błędy ale od jakiegoś czasu fajnie się Naszego Górnika ogląda,oby tak dalej