Spółka Stadion w ogniu pytań cz. 1: Zmiany w projekcie stadionu

kamres  -  15 sierpnia 2013 08:31
0
1291

stadion11_lipiec_2013

Jak już niektórzy wiedzą, mieliśmy przyjemność gościć w siedzibie Spółki Stadion. Pora podzielić się tym, co usłyszeliśmy od Prezesa Spółki Tadeusza Dębickiego oraz dyrektora projektu Piotra Podgórskiego. Zapraszamy na Stadion, usiądźcie obok ekipy Roosevelta81.pl przy stoliku i posłuchajcie jak toczyła się rozmowa. Zapraszamy na cykl zatytułowany: „Spółka stadion w ogniu pytań”.

Roosevelta81.pl: Dużo znaleziono błędów i nieścisłości podczas budowy stadionu w Zabrzu? 

Tadeusz Dębicki (Prezes Spółki Stadion w Zabrzu): – Na budowach zawsze pojawiają się takie elementy, które trzeba zrobić inaczej. Nie ma co ukrywać, wady w dokumentacji są obecne i nie jest to nic nadzwyczajnego. Powołaliśmy zespół konsultantów na etapie tworzenia dokumentacji projektowej i była ona dobrze sprawdzona, przez co wyłapaliśmy bardzo dużo spraw, lecz nie łudziliśmy się, że od razu wyłapiemy wszystkie błędy. Spodziewaliśmy się, że jakieś wady ujawnią się w trakcie budowy i tak też było. Na razie nie ma takich, które stwarzałyby szczególnie duży problem.

Piotr Podgórski (dyrektor projektu): – Inwestor na pewnym etapie budowy dochodzi czasami do wniosku, że dobrze byłoby zmienić jakieś drobne rzeczy z różnych względów, np. funkcjonalności. Zaletą procesu jest to, że my, jako Spółka Stadion, też mamy być operatorem. W związku z tym patrzymy na koszty w okresie eksploatacyjnym. Jeżeli dochodzimy do wniosku, że np. można zmienić model zasilania stadionu w energię elektryczną, to tak robimy. Wykonaliśmy to częściowo na etapie projektowym jak i wykonawczym. Wiemy, że teraz będzie po prostu taniej.

Czy takie zmiany opóźniają termin oddania stadionu do użytku?

Tadeusz Dębicki: – Nie przeprowadzaliśmy takich analiz, więc trudno to stwierdzić. Zmiany wprowadzaliśmy równolegle z toczącymi się pracami budowlanymi. Różne wydarzenia pojawiają się na budowie i nie wszystkie wydłużają proces jej realizacji. Gdyby jednak tak się zdarzyło, to czasami się opłaca, jeśli później ma być lepiej, bardziej funkcjonalnie i taniej. Koszty eksploatacji tego obiektu będą niebagatelne. Gdyby Spółka Stadion była tylko inwestorem, to wybudowałaby obiekt zgodnie z dokumentacją i koniec, niech się martwi ten, kto będzie go użytkował. Parę tych zmian rzeczywiście wprowadziliśmy.

Projekt stadionu Górnika jest skomplikowany technicznie?

Piotr Podgórski Bardzo skomplikowany i trudno porównywać go do innych budów. Na tym obiekcie jest praktycznie wszystko: skomplikowana konstrukcja, drogi dojazdowe oraz różnego rodzaju sieci. Kiedy coś trzeba zmienić, to należy to zrobić tak, żeby pozostałe elementy stadionu do siebie pasowały. To nie ma być wyścig z czasem. Chodzi o to, żeby stadion wybudować dobrze, koszty utrzymania były tanie, a obiekt nowoczesny.

Tadeusz Dębicki: – To nie jest wyścig z czasem, choć jest ogromna presja i wszyscy pytają: kiedy otwarcie stadionu? Jeśli otwarcie będzie dwa miesiące później, ale za to będziemy mieli dużo lepszą jakość, to będzie dobrze. Stadion budujemy na kilkadziesiąt lat, więc tego poślizgu za rok nikt nie będzie pamiętał. Możemy oczywiście na siłę otworzyć stadion, nie ma sprawy. Jednak jakość wykonania może na tym ucierpieć.

Doszły nas słuchy, że pojawił się jakiś problem z odprowadzaniem wód opadowych?

Tadeusz Dębicki: – Jest pewien problem jeśli chodzi o odprowadzenie wód opadowych, ale mamy go już rozwiązany. Zlokalizowany jest on na terenach poza stadionem. Pierwotnie w projekcie mieliśmy się wpiąć do istniejącej kanalizacji w rejonie ulicy Piłsudskiego, jednak okazało się, że jest ona mocno zamulona i ma zbyt małą średnicę do przyjęcia wymaganej ilości ścieków.

Piotr Podgórski: – W tej chwili jeśli chodzi o deszczówkę, to odprowadzamy ją poprzez ulicę Roosevelta do ulicy Piłsudskiego. Dalej rury odbijają w lewo w stronę ogródków działkowych. Natomiast jeśli chodzi o stronę północną, to kanalizację wepniemy do tej samej kanalizacji, która była przed chwilą opisywana, tylko że od strony ulicy Olimpijskiej. Deszcze nawalne, pojawiające się w ostatnich czasach są większe i częstsze, dlatego podwyższono niektóre wartości normowe.

– Pod stadionem znajdują się 3 zbiorniki retencyjne. Ten po stronie północnej odbiera wodę z murawy i ponownie ją nawadnia ze względów ekonomicznych. Dwa pozostałe zbiorniki są zbiornikami typowo retencyjnymi, które przyjmują deszczówkę, a następnie stopniowo oddają ja do kanalizacji. Problem z transportem wody do kanalizacji istnieje chyba w każdym mieście, ta w Zabrzu nie jest pierwszej młodości.

– Była planowana przebudowa ulicy Piłsudskiego, przez co umożliwiłoby to nam wymianę kanalizacji. Niestety prace związane z wymianą nawierzchni drogi się przeciągają. Po negocjacjach z wodociągami ustaliliśmy, że dobudujemy dodatkową nitkę kanalizacji od strony ulicy Roosevelta i wepniemy ją do istniejącej za skrzyżowaniem z ulicą Piłsudskiego, która również będzie wymagała dodatkowych prac ze względu na jej stan techniczny. Poprzez ten zabieg zwiększą się możliwości co do odprowadzania wody deszczowej. Musimy jeszcze zaprojektować ten mały etap budowy i go wykonać, co nie będzie proste, gdyż niektóre tereny w okolicach skrzyżowania należą do PKP, a to nas odrobinę niepokoi. Procedury trochę potrwają, lecz mamy nadzieję, że ten problem uda nam się rozwiązać.

Zauważyliśmy montowanie dodatkowych wzmocnień pośrodku każdego segmentu elewacji, którą stanowią poziome rurki. Czym to jest spowodowane?

Piotr Podgórski– Rurki elewacji pod wpływem wiatru lekko się poruszały. Jak kiedyś dojdzie do tego zadaszenie trybun, to strumień powietrza będzie bardziej ukierunkowany, przez co drgania elewacji mogłyby się nasilić. Konstruktor zaproponował rozwiązanie polegające na zamontowaniu dodatkowego płaskownika, na co przystaliśmy. To rozwiązanie się sprawdziło.

Dlaczego dopiero w trzecim etapie ma być realizowane podświetlenie elewacji obiektu?

Tadeusz Dębicki: – Na razie myślimy o podświetleniu elewacji, ale nie planujemy go. W tej chwili, żeby wykonać takie podświetlenie potrzeba kwoty rzędu 5 milionów złotych, a lepiej wydać je na inne cele. Nie ma też sensu używać do podświetlenia obiektu świetlówek, gdyż ta technika powoli odchodzi w niepamięć, zostają więc żarówki LED. Prowadziliśmy nawet takie obliczenia i wyszło, że po 20 latach eksploatacja żarówek LED wychodzi taniej od świetlówek. Zamiast tego można również zrealizować np. podświetlenie cieniowe elewacji, będziemy się nad tym zastanawiać. Sposoby mogą być tańsze i równie efektowne. Kwestia estetyczna jest ważna.

Piotr Podgórski Spodziewamy się też, że technologia LED na przestrzeni czasu będzie tańsza, wiec może warto jeszcze trochę poczekać.

stadion01_czerwiec2013

Początkowo kolor elewacji miał być inny…

Tadeusz Dębicki: – Zmiana koloru elewacji to żadna zmiana, to estetyka. Wykonaliśmy próbny montaż elementów w kolorze srebrnym oraz czarnym. Następnie przyszedł to zobaczyć główny projektant stadionu i razem doszliśmy do wniosku, że elewacja w kolorze czarnym jest ładniejsza. Nie ma możliwości, żeby było zrobione coś bezprawnie. Jesteśmy pod stałą kontrolą Powiatowego Nadzoru Budowlanego. Mieliśmy na stadionie więcej niż jedną kontrolę, które zawsze przechodziliśmy bez zarzutu. W moim rozumieniu budowa jest prowadzona zgodnie z wszelkimi regułami prawa i sztuki. Jeśli zachodzą jakieś zmiany, to są one wprowadzane zgodnie z naszymi uprawnieniami i prawem budowlanym.

Czy pojawiły się jeszcze jakieś istotne zmiany w projekcie?

Tadeusz Dębicki: – Istotna zmiana jest tylko jedna. Wystąpiliśmy o zamienne pozwolenie na budowę bo pilnujemy tych spraw. Dotyczy ona sieci wokół stadionu, co nie blokuje prac budowlanych na samym obiekcie. Pozostałe zmiany są nieistotne, a o ich wyniku (istotne czy nie) zawsze potwierdza projektant sprawujący nadzór autorski.

CDN.

źródło: Roosevelta81.pl
foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments