Cyrku w Zabrzu ciąg dalszy. Spółka Stadion przegrała proces w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie wytoczony przez dziennikarza Głosu Zabrza. Mimo miażdżącego dla spółki wyroku, ta nadal nie wykonuje sądowego nakazu i uchyla się od ujawnienia ponoszonych kosztów.
Jak informuje „Głos Zabrza” to już drugie rozstrzygnięcie sądowe w tej sprawie, które potwierdza, że spółka bezprawnie nie reagowała na wnioski dziennikarza o udostępnienie informacji publicznej związanej z wydatkowaniem publicznych pieniędzy. Chodziło o koszty jakie poniósł Stadion w Zabrzu w związku z utworzeniem nowego stanowiska dyrektorskiego dla Jana Szołtyska – byłego naczelnika Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego, który został ukarany przez wymiar sprawiedliwości za nieprawidłowości finansowe przy organizacji kampanii wyborczej Skutecznych dla Zabrza w 2002 roku. W związku z tym osoba ta nie może być zatrudniona w urzędach państwowych oraz samorządowych.
Dziennikarz „Głosu Zabrza” próbował dowiedzieć się jaka jest wysokość miesięcznych kosztów zatrudnienia pana Szołtyska w spółce na stanowisku dyrektora ds. marketingu i sprzedaży, na którym pracuje nieprzerwanie od 1. września 2013 roku. Jak donosi gazeta we wniosku było wyraźnie sprecyzowane pytanie o całokształt generowanych w spółce kosztów celem utworzenia nowego stanowiska pracy i nie chodziło o pensje dyrektorską, która w tym wypadku nie podlega ujawnieniu.
Jak można było się domyśleć prezes spółki Stadion Tadeusz Dębicki poprzez swą sekretarkę zbywał dziennikarza lakonicznymi mailami: – (…) sprawa została przekazana naszej kancelarii prawnej. Niezwłocznie po otrzymaniu stanowiska kancelarii skontaktujemy się z Państwem i przedstawimy je – pisze gazeta. Od wydania prawomocnego wyroku minęły już ponad dwa miesiące, a mając na uwadze tempo odpowiadania na maile spółki Stadion (średnio jeden mail na miesiąc lub brak odpowiedzi) sądowy nakaz musi jeszcze poczekać…
Źródło: Roosevelta81.pl/Głos Zabrza
Foto: Roosevelta81.pl