W meczu sparingowym rozegranym w Lisowie, Górnik Zabrze wygrał z miejscową Liswartą 13:1. Spotkanie obu zespołów uświetniło jubileusz 50-lecia klubu z Lisowa. W zespole zabrzan zabrakło zawodników powołanych do reprezentacji młodzieżowych ale pojawili się m.in. piłkarze doskonale znani z ekstraklasowych boisk Angulo, Suarez, Jimenez i Matuszek. W pierwszej połowie zagrał najnowszy nabytek Górnika, Kamil Zapolnik strzelec dwóch bramek.
Przede wszystkim wielkie słowa uznania dla organizatorów spotkania, które uświetniło obchody 50-lecia klubu z Lisowa, świetnie przygotowana płyta boiska, organizacja, przyjęcie drużyny oraz nas jako przedstawicieli mediów za to wszystko wielkie dzięki, widzowie dopisali, na trybunach znalazło się bardzo wiele osób w końcu przyjechał wielki Górnik. Zabrzanie rozpoczęli mocno te spotkanie, bardzo wysoko wyszli do przeciwnika i wydawało się, że bramka to kwestia czasu, tak też było z tym, że zdobyli ją gospodarze, szybka kontra wygrany pojedynek z Ficem i płaskim strzałem w długi róg Liswarta objęła prowadzenie.
Długo gospodarze nie mogli się cieszyć, ponieważ po tej bramce istniał na boisku już tylko Górnik. Wiadomo nie o same bramki chodziło, a o stworzenie atmosfery, pokazaniu dobrej piłki i oczywiście zdrowej rywalizacji, widać było po drużynie, że przerwa na reprezentacje była bardzo potrzebna, wymiana piłek między naszymi piłkarzami mogła się bardzo podobać, było wszystko, gra z pierwszej piłki, wyjścia na pozycje, podania prostopadłe, strzały z dystansu, bardzo dużo okazji bramkowych. Czyli to co kibice kochają najbardziej. Mimo wyniku ogromne słowa uznania dla bramkarzy Liswarty, zwłaszcza Wosia, który bronił pierwszą połowę, mimo puszczenia 9 goli, uchronił drużynę przed stratą drugich dziewięciu, a przy bramkach takich jak Adama Ryczkowskiego, gdzie z 25m uderza się w samo okienko, to ciężko obwinić w jakikolwiek sposób golkipera gospodarzy.
Bardzo cieszy powrót na boisko Kiklaisza, ten młody napastnik pojawił się na murawie na całą drugą połowę i również swoją cegiełkę dołożył, bo bramkę strzelił, a kilka okazji do zdobycia kolejnych również miał. Świetnie w defensywie zagrał również dobrze dysponowany tego dnia asystent trenera Brosza, Marek Kasprzyk, co prawda bramki nie strzelił, ale miał niezłą okazję głową po rzucie rożnym.
Kilka słów jeszcze o Kamilu Zapolniku. Widać, że zgrywa się z zespołem, dobrze się ta współpraca zapowiada, tym bardziej, że doszedł do klubu dopiero 31 sierpnia, więc trenuje tydzień z zespołem i przerwa reprezentacyjna wyraźnie służy Kamilowi bardzo dobrze, bo ma okazję do zgrania się z partnerami z ofensywy, obyśmy oglądali tak dobrą grę również w Ekstraklasie.
Liswarta Lisów – Górnik Zabrze 1:13 (1:9)
Bramki:
Liswarta – Korzekwa 1
Górnik – Ryczkowski 4, Angulo 3, Zapolnik 2, Kiklaisz 1, Żagiel 1, Jaworski 1, Staśkiewicz 1
Liswarta Lisów: Karol Woś – Daniel Wójcik, Piotr Białas, Sławomir Góra, Mateusz Gajda, Marcin Pyka, Przemysław Ledwoń, Dominik Mąkoś, Kamil Josek, Kajetan Kmieć, Mateusz Korzekwa
Rezerwowi: Michał Josek, Dawid Barzak, Bartłomiej Gajda, Piotr Pyka, Paweł Zając, Bartłomiej Makles, Maciej Koźlik, Michał Bartocha, Mateusz Pandzioch, Tomasz Białas, Dawid Purzyński, Sebastian Grzesik
Trener: Cezary Białas
Górnik Zabrze: Szymański – Wiśniewski, Suarez, Fic, Nowakowski, Jimenez, Matuszek, Belica, Ryczkowski, Zapolnik, Angulo
Rezerwowi: Sekuła, Ćwielong, Karwot, Olszewski, Wojdanowski, Kopia, Staśkiewicz, Kiklaisz, Żagiel, Jaworski, Kasprzyk
Trener: Marcin Brosz
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl