Słyszałem gwizdy. Trudno się dziwić kibicom, kiedy nie oglądają bramek i zwycięstw

Tu chodzi o mental… Większość przychodzi do pracy, Lukas bawi się piłką. 3/4 drużyny jest już myślami na wakacjach. I ci powinni odejść, czyli dołączyć do zarządu, który wstrząsnął zespołem tak mocno, aż ten wylądował w głębokiej dolinie.

Urban, nie miał wyboru i musiał, jak klub go wezwał do pracy , po zwolnieniu Gaula, stawić się w miejscu pracy i podjąć ją, bo obowiązywała go Umowa, jeśli by tak nie uczynił, tym samym klub miał prawo zwolnić go dyscyplinarnie- więc łaski nikt, nikomu nie robił, to tyle odnośnie powrotu „legendy”: Urban nie był poproszony, tylko wezwany do kontunuowania Umowy- a to w aspekcie KP- duża różnica prawna.
To po pierwsze . Po drugie: brzydko tak pisać, o Lukasu, że kręci kebaby i posądzać – sugerować jego złe intencje- to jest po prostu przykre i niepotrzebne. A porównanie Lukasa- jako piłkarza- do Urbana- jako trenera i że LP- mu do pięt nie podrasta, jest logicznie nieuzasadnione i niezrozumiałe ( porównywać można wiadro- do wiadra, a nie piłkarza- do trenera- bo to dwie różne bajki).
A na koniec: Uważam, i mam do tego prawo, że pan Urban był genialnym piłkarzem, ale trenerem jest przeciętnym i słabym. W Górniku popełniał wiele błędów w doborze składu i w trakcie meczu- przez co Górnik przegrał naprawdę dużo meczów. Jeśli się nie zgadzał z polityką kadrową klubu- co do sprzedaży zawodników, to mógł w każdej chwili odejść z klubu- protestując w ten sposób, Jeśli pozostał na stanowisku, to ponosi odpowiedzialność za wyniki i grę. to oczywiste. To też kwestia honoru, a pewnie bardziej pieniędzy, nie małych…
Ponadto, pragnę i tobie i innym przypomnieć, że pan Urban w rundzie wiosennej zdobył w 10 meczach – 10 punktów, co czyniło jego wynik najgorszym w ekstraklasie. Takie są fakty. Uważam, że klub miał pełne prawo do zmiany trenera, bo klub go nie zwolnił, tylko pozbawił go prawa wykonywania obowiązków trenera. Pan Urban dalej ma ważną umowę do końca rundy wiosennej i dalej pobiera z tego tytułu pieniądze. Zgodzę się tylko z tym, że forma powiadomienia go o tym , powinna odbyć się w klubie przy kawie, ale z tego co mi wiadomo, to pan Urban myślał, że rządzi całym Górnikiem” i świat do niego należy- jak się okazało- był w błędzie. Oddaje mu honor jako piłkarzowi Górnika- ale jako trenerowi, uważam, że Górnikowi z nim nie po drodze , jeśli nasz Górnik chce odzyskać dawny blask i splendor.

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich, nie tylko prawdziwych kibiców, ale każdego kibica Górnika.