Dzisiaj zespół zabrzańskiego Górnika rozegra drugi w tym miesiącu mecz przy Alei Zwycięstwa we Wrocławiu. Poprzednie spotkanie w ramach 30. kolejki zakończyło się pomyślnym dla gości rezultatem 0:1. Czy zabrzanom uda się uzyskać korzystny wynik
i powtórnie wywieźć z Wrocławia zdobycz punktową dowiemy się po godzinie 22:15.
Ostatnia konfrontacja obu drużyn do historii z pewnością nie przejdzie. Mecz nie stał na wysokim poziomie, brakowało ognia, a także sytuacji strzeleckich. W strugach deszczu zespoły próbowały odmienić losy piłkarskiego starcia, niewiele jednak z tego wynikało. Dotychczas Górnik grał nieźle, ale ciągle zawodziła skuteczność. Na nic zdawała się ładna gra, skoro nie przynosiła upragnionych punktów, szczególnie w obecnej sytuacji, kiedy drużyna walczy o utrzymanie, najważniejsze jest zwycięstwo, które zabrzanom zapewnił w 85. minucie regulaminowego czasu gry Jesus Jimenez, rozstrzygając losy spotkania.
Wygrana we Wrocławiu może mieć kluczowe znaczenie w walce Górnika o utrzymanie. Bramka Jimeneza dała Górnikowi nie tylko punkty i możliwość odbicia się na wyższe miejsce w tabeli, ale również nieco więcej spokoju i pewności, które zaprocentowały w ostatniej kolejce, pokonaniem Arki Gdynia 1:0. Dziś znacznie więcej powodów do obaw ma zespół Vitezslava Laicki, który pełen determinacji i licznych argumentów podejdzie do pojedynku. W tak patowej sytuacji łatwo jednak o szereg błędów, z których nawet najdrobniejsze potknięcia powinni bezlitośnie wykorzystać piłkarze Górnika Zabrze.
Wiosną w 11. kolejkach „Wojskowi” za sprawą czterech zwycięstw, jednego remisu i sześciu porażek dopisali do swojego konta trzynaście punktów, o cztery mniej niż zabrzanie, którzy pięć spotkań wygrali, dwa zremisowali i odnieśli cztery porażki. Przed dzisiejszym meczem, Śląsk zajmuje czternaste miejsce z dorobkiem 31 punktów i plasuje się tuż nad strefą spadkową, mając o dwa punkty więcej niż piętnasta w tabeli Arka Gdynia. 34 zgromadzone punkty zapewniają Górnikowi na tę chwilę jedenastą lokatę. Zespół Śląska to druga po Miedzi Legnica ekipa, która w całym sezonie 2018/2019 zdobyła najmniejszą ilość goli. Bilans bramkowy drużyny z Dolnego Śląska wynosi 35-39, bilans Górnika 37-49.
Po ostatnich meczach w obu drużynach panuje zgoła odmienny nastrój. Górnik w wielkanocny poniedziałek wygrał na własnym stadionie z Arką Gdynia (1:0),
zielono-biało-czerwoni przegrali natomiast z Koroną Kielce (2:0) i od pięciu kolejek nie zasmakowali wygranej (ostatni raz Śląsk wygrał w 27 kolejce właśnie z Arką 0:2). Podbudowani ostatnimi zwycięstwami zabrzanie podejdą do gry jako faworyci, z większą dozą spokoju oraz świadomością, że wzorem ubiegłego meczu mają całkiem realne szanse, aby dzisiejszy bój o punkty wygrać. Być może odpowiednie nastawienie okaże się kluczem do końcowego sukcesu, na który warto ciężko pracować, tym bardziej, iż do końca sezonu 2018/2019 pozostało zaledwie pięć kolejek.
Chociaż rok ten nie zapadnie w sposób szczególny w pamięci sympatyków czternastokrotnego mistrza Polski, to wyniki z wiosny, napawają nieco większym optymizmem, wypadając o niebo lepiej od tych, osiąganych przez podopiecznych Marcina Brosza w rundzie jesiennej. Wierzymy, że wszystkie spotkania, które pozostały do końca rundy barażowej dostarczą nam – kibicom wielu wspaniałych emocji i radości, a drużynie jak najwięcej punktów, których tak bardzo potrzebuje.
Źródło: Rooseelta81.pl
Foto: Rooseelta81.pl