W spotkaniu 15. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zwyciężył ze Śląskiem Wrocław 1:0. Decydującego gola zdobył Aleksander Buksa dla którego było to pierwsze trafienie w „Trójkolorowych” barwach. Wierzymy, że po przełamaniu będzie już tylko lepiej w w jego przypadku.
W porównaniu do meczu z Jagiellonią, Jan Urban dokonał trzech zmian w wyjściowej jedenastce. Zabrakło w niej – wykartkowanego – Kamila Lukoszka, Lukasa Podolskiego oraz Josemy. W ich miejsce zobaczyliśmy natomiast, powracającego po meczu pauzy Damiana Rasaka, Lukasa Ambrosa i Aleksandra Buksę.
Jako pierwsi w tym meczu zaatakowali piłkarze Śląska i już w 2 min. po strzale Świerczoka trafiła w boczną siatkę. Z upływem czasu Górnik odepchnął rywali od pola karnego, próbując jednocześnie samemu konstruować akcje. Zabrzanie dwukrotnie zagrozili gospodarzem w ok. 20 min. Najpierw Patrik Hellebrand spudłował z kilku metrów mając dosyć swobody, by zrobić to precyzyjniej. Za moment bliski zdobycia gola był Buksa. Napastnik Górnika, po zagraniu Taofeeka Ismaheela, świetnie uwolnił się od obrońcy, otwierając sobie drogę do bramki. Olek uderzył jednak zbyt słabo, by zaskoczyć Leszczyńskiego. Co się jednak odwlecze… W 34 min. Buksa wykorzystał zagranie „na nos” od Erika Janży. Dla Aleksandra było to pierwsze trafienie dla „Trójkolorowych” w trwającym sezonie. Górnicy objęli prowadzenie, ale nie zamierzali ograniczać się tylko do bronienia wyniku. Zabrzańska defensywa skutecznie ograniczała zapędy wrocławian, natomiast Górnik próbował ominąć wysoko ustawioną obronę rywali długimi podaniami. Taką sytuację oglądaliśmy dwukrotnie, kiedy to Rasak uprzedził dalekim wyjściem Leszczyński. W końcówce z kolei zabrakło centymetrów, dobrze grającemu Buksie, by sięgnąć piłki. Do przerwy rezultat już nie uległ zmianie i piłkarze schodzili do szatni przy zasłużonym prowadzeniu „Trójkolorowych”.
Po zmianie stron, to Górnik wyprowadził szybką akcję. Taofeek Ismaheel podciągnął kilkadziesiąt metrów, poszukał w szesnastce Ambrosa. Czech z kolei zdołał jeszcze odegrać do Teo, ale ten uderzył tyleż mocno, co niecelnie. Gospodarze jednak w tej części wyglądali już decydowanie lepiej, a co za tym szło, częściej zagrażał defensywie Górnika. W 58 min. dość ekwilibrystyczna interwencja Kryspina Szcześniaka przecina ostrą wrzutkę na przedpole bramki bronionej przez Michała Szromnika. Potem zabrzanie dwukrotnie wychodzili z dobrze zapowiadającymi się kontrami, ale brakowało wykończenia. Śląsk odpowiadał podobnymi akcjami. W 70 min. Świerczok wyłożył Schwarzowi, jednak zawodnik gospodarzy uderzył wysoko nad poprzeczką. Za moment ponownie Buksa stanął przed szansą, ale podobnie jak w pierwszej połowie nie potrafił zamienić na gola, dobrze wypracowanej przez siebie pozycji. Na kwadrans przed końcem świetnie wyszedł z akcją Norbert Wojtuszek. Grający na prawej obronie Norbi znalazł podaniem Janżę, a kapitan wystawił piłkę nabiegającemu w pole karne Zahovićowi. Słoweniec przestrzelił w dogodnej sytuacji. Mieliśmy jeszcze niepewne piąstkowanie Szromnika w doliczonym czasie gry. Na szczęście Pokorny nie skorzystał z okazji. Kilka chwil później piłkarze Górnika wyrzucili ręce w geście triumfu po ostatnim gwizdku arbitra.
Po tym spotkaniu zabrzanie powiększają dorobek do 21. punktów. Teraz czekają nas dwa tygodnie przerwy, a po niej do Zabrza przyjedzie Piast Gliwice.
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 – Buksa, 34′
Śląsk Wrocław: Leszczyński – Paluszek, Petkov, Samiec-Talar (79′ Ince), Petrov (88′ Basse), Szwarz, Pokorny [c], Jasper (58′ Musiolik), Matsenko, Guercio (46′ Żukowski), Świerczok
Rezerwowi: Loska – Szota, Bejger, Musiolik, Wołczek, Bałuta, Żukowski, Ince, Basse
Trener: Jacek Magiera
Górnik Zabrze: Szromnik – Wojtuszek, Szcześniak, Janicki, Janża [c], Ismaheel (69′ Furukawa), Rasak, Hellebrand, Ambros (76′ Zielonka), Buksa (84′ Olkowski), Zahović (84′ Bakis)
Rezerwowi: Majchrowicz – Bakis, Podolski, Tobolik, Olkowski, Josema, Sarapata, Zielonka, Furukawa
Trener: Jan Urban
Sędzia: Damian Kos (Wejherowo)
Żółte kartki: Petkov, Schwarz, Paluszek – Hellebrand, Szromnik
Widzów: 12504
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Wierzyłem, że wygramy. Teraz czas na Piasta.
W pojedynku 2 asów pola karnego Musiolika i Buksy górą młody Buksa. Może nareszcie przestanie panikować z piłką i będą z niego ludzie. Potencjał ma bardzo duży, niestety Polscy piłkarze często odpalają dopiero w wieku 25lat lub później
No co jest? Odszczekujecie?
Ja szczerze powiem, że nie wierzyłem w Buksę, myślałem, że jego miejsce jest poza składem Górnika II Zabrze. I mało tego nadal tak twierdzę. Niech teraz Buksa będzie wystawiany w dwóch kolejnych meczach i jeżeli strzeli bramkę lub będzie miał naprawdę dobrze wypracowane sytuacje – to z miłą chęcią i uciechą wszystko sylaba po sylabie tutaj na R81 odszczekam, aż mi się uszy będą trzęsły tak jak Reksiowi przy misce. Pozdrawiam serdecznie, Mirek. 🙂
Przynajmniej honorowo.
Ale co?
Brawo Panowie! Zasłużona wygrana po niezłym meczu Trójkolorowych. Szkoda trochę niewykorzystanych szans bramkowych Buksy i Zahovića, bo dzięki wykorzystaniu choć jednej z nich końcówka meczu mogła być znacznie spokojniejsza. Ale najważniejsze że 3 punkty jadą do Zabrza 🙂
Brawo Górnik są kolejne 3 punky
Frustraci siedzą cicho 🙂
Bukse nie chwale! Wreszcie spełnił OBOWIĄZEK!!! Pochwale jak bedzie to powtarzał, bo po to go wzięliśmy i po to mu płacimy! Jest młody, a biegać, rzryć trawę i strzelać kurna mac
Olek Ty i Górnik dałeś mi dzisiaj dużo radości i trochę kasy,tak trzymaj ,a teraz piasta w łeb.
1 ładny gol nie przekreśla jego dotychczasowych dokonań. Sam w tym meczu powinien ze dwa razy podawać kolegom w polu karnym- to zamiast tego kiwał a potem zamiast strzału- to podanie do bramkarza! Co nie zmienia faktu , że talent ma. Potrafi się zastawić, kiwnąć zwodem i stworzyć sobie dobrą okazję do oddania strzału! Miejmy nadzieję , że będzie się chłop rozwijał z meczu na mecz. Za to Zachowicz wczoraj TOP. Walczył , rozgrywał ciągnął grę do przodu. Szkoda tylko , że przy swojej setce tak się podpalił a mógł spokojnie przyjąć i kropnąć jak należy!
Śląsk Wrocław to nie jest drużyna ekstraklasowa, jeżeli MAgiera utrzyma posade to się lekko zdziwię, Górnik zagrał sparing i wygrał i tyle, ogólnie słąbiutki mecz
Brawo! Nie był to wybitny mecz, ale najważniejsze są punkty.
Dobrze, że Buksa strzelił, ale peanów na jego cześć pisał nie będę. Na plus Hellebrand, zwłaszcza w pierwszej połowie.
Cenne zwycięstwo, ale przy tak słabiutkim Śląsku i naszych szansach powinno być ze 4-0
Brawo! Erik najlepszy asystent ligi. W takich meczach trzeba dobić rywala bo niekiedy kończy się remisem.
Mnie Buksa nie przekonał, strzelił bramkę, bo dostał taką piłkę, od Erica, że gdyby nie strzelił, to by chyba musiał pójść pieszo do Częstochowy jako akt pokuty, a przecież zmarnował dodatkowo dwie setki, kiedy zamiast strzelać utrudniając bramkarzowi obronę, podał mu piłkę w obu przypadkach. Natomiast przekonuje mnie coraz bardziej gra Górnika, która przynajmniej na tle niektórych zespołów wygląda dość fajnie. I cieszy mnie coraz lepsza gra Zahovića, a Hellebrand wyrasta na lidera ofensywnego mózgu zespołu. Zostały dwa mecze jesiennej rundy, które wypadałoby wygrać, bo z jednej strony jest nim Piast, który nie jest tym Piastem za Fornalika, a z drugiej strony Korona, która kopie się sama po czole i tu należałoby jej w tym pomóc, żeby robiła to z większą intensywnością.
3 pkt są.Cieszy to,że Górnika się naprawdę dobrze ogląda,jest pomysł na fajną grę tylko ta skuteczność.To największy problem.Nawet w tym meczu powinny być lekko jeszcze 2 bramki.Jak chłopaki poprawią skuteczność to powinno być naprawdę dobrze.Bylo zaangażowanie,wyprzedzali większość piłek,był gol,zwycięstwo i oby tak dalej.
Brawo Panowie. Magiczne 0.1 z ostatnią drużyną tyż dowają 3 punkty. Fest mie cieszy że Adam strzelił i to jak żeby trocha nikierym slazlo ciśnienie .