Skandal w Zabrzu. Sędzia podyktował dwa karne z kapelusza. „Kolejorz” z prezentu arbitra skorzystał, a wracający do składu gospodarzy Prejcue Nakoulma strzelił obok bramki – czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Górnicy przegrali i pretensje mogą mieć do siebie. W całym spotkaniu nie oddali celnego strzału. W drugiej połowie emocje czysto sportowe legły w gruzach, kiedy Paweł Raczkowski podyktował karnego za rzekome zagranie ręką Seweryna Gancarczyka. Obrońca zaklinał się, że piłka odbiła się mu od żebra, ale arbiter był nieugięty. Gancarczyk nic też nie wskórał u sędziego bramkowego. Dodatkowo dostał żółtą kartkę i z Legią nie zagra. Sędzia, który chcąc naprawić swój błąd, podyktował drugiego karnego z sufitu, ale „Prezes” przestrzelił.
źródło: Przegląd Sportowy
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl