Do składu Górnika na lewą obronę wrócił po kontuzji Seweryn Gancarczyk. Obrońca, mimo zwycięstwa w Lubinie, był zły, że zabrzanie tak łatwo pozwolili strzelić Zagłębiu kontaktowego gola. – Przy stanie 2:0 w pierwszej połowie nie możemy pozwolić rywalowi na strzelenie gola z kontrataku – narzekał tuż po spotkaniu Gancarczyk na antenie Canal+Family HD.
– Czuję się trochę współwinny utraty gola – surowo oceniał sam siebie Gancarczyk. – Powinna jednak być u nas trochę lepsza asekuracja. Dwie zdobyte bramki trochę na uśpiły. W drugiej połowie pozwoliliśmy Zagłębiu na zbyt wiele i był lekki horror. Najważniejsze jest zwycięstwo i z niego się cieszymy.
Zabrzanie drugiego gola strzelili po dośrodkowaniu Gancarczyka z rzutu rożnego. – Wiedzieliśmy, że Zagłębie ma problem ze stałymi fragmentami gry. Poświęciliśmy na nie trochę czasu i efekty było widać.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl