Jeśli dla kogoś mecz z Koroną pozostanie wyjątkowy, to z pewnością dla Pawła Bochniewicza. Nasz stoper w meczu z kielczanami zdobył swoją premierową bramkę w Ekstraklasie, która zapewniła nam cenny remis. Co miał do powiedzenia Paweł po meczu?
Pierwszy gol w Ekstraklasie musi dawać powód do zadowolenia?
Paweł Bochniewicz (obrońca Górnika): – Tak, choć oddałbym tego gola za trzy punkty, to na pewno. Ale też fajnie, że ta bramka dała nam punkt.
Wykończenie godne rasowego napastnika
– Na treningach podglądam Mateusza Wieteskę i są tego efekty. Szymon też tak dośrodkował piłkę, że biorąc pod uwagę warunki fizyczne była ona tylko w moim zasięgu no i cieszy mnie ta bramka.
W niedzielę czeka was mecz z Legią. Z jakim nastawieniem pojedziecie do Warszawy?
– W każdym meczu gramy o trzy punkty, niezależnie od rywala. Wiemy, że Legia jest bardzo dobrym zespołem, ale już pokazaliśmy, że możemy jej się przeciwstawić i grać jak równy z równym. Pojedziemy więc z myślą o trzech punktach, a czy to się uda, to już zobaczymy.
Już trochę minęło od waszego ostatniego zwycięstwa w Zabrzu. Z czego to wynika?
– Nie mamy pojęcia, też chciałbym to wiedzieć. Każdy mecz chcemy wygrać, a tutaj w Zabrzu szczególnie, żeby dać kibicom na Roosevelta radość. Postaramy się ją dać w ostatnim meczu i mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Zabrzu.
Tych meczów przy Roosevelta najbardziej szkoda, bo Górnik mógłby być dzisiaj w innym miejscu.
– To na pewno, ale też nie ma co gdybać, bo każdy w tej lidze by mistrzem został. Cieszymy się z tego, gdzie jesteśmy, ostatnimi czasy gramy fajną piłkę, więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko grać dalej i czerpać z tego radość.
Po meczu kibice głośno wam dziękowali
– To cieszy i jest miłe, że kibice są z nami i widzą nasz trud, który zostawiamy na boisku. My chcemy dla nich wygrywać i choć ostatnio przy Roosevelta nam się to niestety nie udaje, to dajemy z siebie wszystko i dlatego kibice to doceniają.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl