Ostatnim zimowym nabytkiem Górnika Zabrze zostanie Sebastian Leszczak. Dla samego piłkarza będzie to powrót do Górnika Zabrze po latach nieobecności. – Z Sebastianem chcemy podpisać kontrakt – deklaruje Marek Pałus, prezes Górnika.
Sebastian Leszczak dostał zaproszenie na pierwszy trening Górnika na początku stycznia, później był z drużyną m.in. na zgrupowaniach w Grodzisku Wielkopolskim oraz Lloret de Mar. Wydaje się, że 24-letni piłkarz został największym wygranym zimowych przygotowań zabrzańskiego klubu. Pomocnik jest bardzo bliski zamienienia trzecioligowego Porońca Poronin na Górnika Zabrze. – Z Sebastianem chcemy podpisać kontrakt, który dałby mu szansę pokazania się w zespole rezerw z jednoczesnym trenowaniem w pierwszym zespole – mówi Pałus.
Przygody z Leszczakiem miała swego czasu Wisła Kraków, której jest wychowankiem. Krakowski zespół zdecydował się nawet zawiesić swojego zawodnika na pół roku za nieobecność się na treningach oraz szukanie nowego klubu bez zezwolenia. Rękę do Leszczaka jako pierwszy w 2010 roku wyciągnął Górnik. Zarówno ówczesny trener Adam Nawałka, jak i prezes Łukasz Mazur wiązali z 18-letnim piłkarzem spore nadzieje. Od samego początku mieli na uwadze jego trudny charakter, dlatego utworzono zapis w kontrakcie, który oznaczał, że wysokość jego zarobków będzie uzależniona od… wyników w nauce. Po odejściu z Górnika zawodnik grał w Garbarnii Kraków i Kolejarzu Stróże. – W umiejętnościach tego zawodnika nic się nie zmieniło. Cały czas można uważać go za ogromny talent, a ze względu na wiek dojrzał i się ustatkował – zapewnia prezes Górnika.
Pomocnik początkowo w zespole rezerw ma udowodnić swoją przydatność do pierwszego zespołu. – Będzie z nami przynajmniej do końca tego sezonu po to, aby w drużynie rezerw wywalczyć sobie możliwość gry w pierwszym zespole. Wraz z końcem czerwca ośmiu zawodnikom kończą się kontrakty i zespół w tym elemencie na pewno będzie na nowo układany, a to może być szansa dla Leszczaka – uważa Pałus.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: sportomax
