W pomeczowym wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej trener Ryszard Wieczorek przyznaje – Ogólnie z postawy drużyny, zaangażowania piłkarzy jestem zadowolony, choć zawsze może być lepiej.
Panie trenerze, jak oceni Pan dzisiejszy sparing z Okocimskim Brzesko?
– Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że mecze towarzyskie są na tym etapie przygotowań jedynie przerywnikiem w pracy nad motoryką, wydolnością, siłą. Nie zmienia to faktu, że są ważne, bo dzięki nim mamy okazję przyjrzeć się zawodnikom testowanym w odniesieniu do reszty zespołu. Ogólnie z postawy drużyny, zaangażowania piłkarzy jestem zadowolony, choć zawsze może być lepiej.
Po sparingu zapadła pierwsza decyzja kadrowa. Zgrupowanie opuścił czeski stoper, Martin Klein.
– Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jednemu ze stoperów, ale wyłącznie w kontekście przyszłości i ewentualnych problemów kadrowych. Sami wiemy, jak wielkie kłopoty mieliśmy jesienią na pozycji środkowego obrońcy. Martin nie zagrał dzisiaj złego meczu, ale na razie nie potrzebujemy stopera.
Jak oceni Pan pozostałych zawodników testowanych?
– Dwójka z Piotrówki: Gwaze i Bulaji są ciekawymi zawodnikami, dlatego chciałem zobaczyć ich jeszcze raz w meczu i w pracy treningowej na zgrupowaniu. Podobnie wygląda sytuacja z Dawidem Jarką i Lukasem Kubanem. Na razie za wcześnie na decyzje co do ich przyszłości w Górniku.
Jak wypadli nowi zawodnicy Górnika: Robert Jeż, Grzegorz Kasprzik i Szymon Drewniak?
– Jeż nie pracował praktycznie przez cały grudzień, więc dzisiaj zagrał tylko 25 minut. Powoli będziemy wprowadzać u niego większe obciążenia. Strzelił bramkę, przeprowadził kilka ciekawych akcji. Piłkarsko jest bardzo mocny, a okres przygotowawczy powinien mu pomóc zgrać się z zespołem. Co do Grzegorza Kasprzika, nie odbiegał poziomem od dwójki pozostałych bramkarzy. Zgrupowanie w Zakopanem jest jednak dla niego bardzo ciężkie, ale w meczu nie było widać, że pracuje na bardzo dużych obciążeniach. Co do Szymona, zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Mimo, że jest bardzo młody potrafi grać w piłkę. Dużo widzi, dużo biega, jest charakterny, nie odstawia nogi. Motorycznie też wygląda dobrze. Generalnie cała trójka bardzo dobrze wkomponowała się do zespołu i zrobiła na mnie dobre wrażenie.
Na obozie pracuje również Bartek Pikul. To jego pierwszy seniorski obóz. Jak sobie radzi?
– W Górniku jest wielu młodych zawodników, którym chcemy się jeszcze bliżej przyjrzeć w przyszłości. Teraz jest z nami Bartek. Widać wyraźnie, że po treningach z dużym obciążeniem było mu dzisiaj bardzo ciężko. Zaobserwowałem u niego jeszcze wiele juniorskich przyzwyczajeń. Między innymi gra zbyt wolno. Starsi koledzy pomagają mu jednak, jak mogą. Liczę, że będzie robił szybko postępy.
Na koniec zapytam jeszcze o kwestię kapitana, która wzbudza wśród kibiców sporo emocji.
– Kapitanem musi być zawodnik, który dobrze czuje się w zespole, jest z nim od dłuższego czasu, a także ma duże doświadczenie. Jestem zwolennikiem tego, aby to szatnia go wybierała. Na dzień dzisiejszy nie mogę powiedzieć, że w meczu z Zagłębiem z opaską na ręce zagra ten albo ten zawodnik. Myślę, że ostateczna decyzja zapadnie w Turcji. Moim osobistym faworytem jest Radek Sobolewski, ale Paweł Olkowski i „Szewa” również godnie pełnili swoją funkcję w dzisiejszym sparingu.
źródło: gornikzabrze.pl
foto: Jakub Wójciak/Roosevelta81.pl