Górnik II Zabrze po słabszej pierwszej połowie przegrywał z niżej notowanym Piastem II Gliwice 0:2. Po przerwie na placu gry pojawił się w trójkolorowych barwach Aleksander Tobolik, który strzelił dwie bramki i całkowicie odmienił losy spotkania na stadionie przy Lekarskiej.
Pomocnik rezerw Trójkolorowych na obiekt w Ostropie dotarł nieco ponad dwadzieścia minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Powodem spóźnienia była kontrola drogówki, jednak 19-latek i tak nie był przewidywany przez trenera Seweryna Gancarczyka do gry od początku meczu.
Pojawił się na boisku od początku drugiej połowy i krótko po wejściu na plac gry zdobył dla zabrzan bramkę kontaktową. Wkrótce zabrzanie wyrównali i wyszli na prowadzenie, po bramce z rzutu karnego. Wynik meczu na 4:2 ustalił Tobolik, który wykończył składną akcję zespołową silnym strzałem pod poprzeczkę.
W dużej mierze dzięki „Tobolowi” Górnik wywalczył awans do finału Poltent Pucharu Polski, w którym zmierzy się ze zwycięzcą pary ŁTS II Łabędy – Ruch Kozłów. Po końcowym gwizdku sędziego pomocnik rezerw zabrzańskiego klubu opowiedział o przebiegu spotkania w Ostropie oraz ocenił szanse na końcowy triumf Trójkolorowych w pucharowym cyklu na szczeblu Okręgu Zabrze.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl