Wpłynęła tylko jedna oferta na wykonanie prac przed stadionem przy Roosevelta. Znacznie wyższa od tej, którą zakładał inwestor. – Na razie otwarliśmy ofertę, teraz będziemy ją dokładnie analizować. Mamy na to w teorii miesiąc, ale oczywiście chcemy działać jak najszybciej. Myślę, że zajmie nam to kilka dni i podejmiemy decyzję, co dalej robić – mówi dla „Sportu” Tadeusz Dębicki, prezes spółki Stadion w Zabrzu
– Nie ukrywam, że jesteśmy zaskoczeni wysokością tej kwoty. Przygotowywaliśmy już wiele kosztorysów przed ogłaszaniem przetargów i nigdy nie było takich różnic. W kwotach netto kosztorys przewidywał wydanie na prace przewidziane przetargiem 9,2 mln złotych, a Mostostal Zabrze za realizację prac chce 15 mln. – Kiedy ogłaszaliśmy przetarg na montaż zadaszenia różnica wynosiła 1,2 miliona. Jak widać, teraz jest znacznie większa. Na razie otwarliśmy ofertę, teraz będziemy ją dokładnie analizować. Mamy na to w teorii miesiąc, ale oczywiście chcemy działać jak najszybciej. Myślę, że zajmie nam to kilka dni i podejmiemy decyzję, co dalej robić – dodaje prezes Dębicki.
Fakt, że pojawiła się tylko jedna oferta wiąże spółce ręce. Jeżeli ją odrzuci, to za pewien czas trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg i prawdopodobnie kolejny raz zgłosi się tylko jeden wykonawca. Trzeba będzie więc wydać wyższą kwotę narażając się na poważne opóźnienie prac, a na to spółka nie może sobie już pozwolić. Specjalnej alternatywy więc nie ma. – Dziś nie chcemy przesądzać czy przetarg zostanie rozstrzygnięty, czy ogłosimy nowy. Zawsze można rozmawiać o technologii wykonania prac, co ma wpływ na cenę. Prace te jednak muszą zostać wykonane do momentu oddania obiektu, a przewidzieliśmy na nie około cztery miesiące – to jeszcze raz Tadeusz Dębicki.
Więcej w „Sporcie” oraz na www.katowickisport.pl
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl