Romana Gergela obserwuje kilka klubów z ekstraklasy. Trener Michał Probierz chciał zawodnika w Jagiellonii, ale obecnie pomocnikiem interesuje się Lech i Lechia – informuje „Przegląd Sportowy”
W pierwszej części sezonu zagrał we wszystkich 19 ligowych meczach zabrzan. Na boisko zawsze wybiegł w wyjściowym składzie, a tylko dwa razy był zmieniany, w końcówkach spotkań z Koroną, Podbeskidziem i Lechią. – Sporo wiedziałem o polskiej lidze. Dobrze też przygotowałem się do występów. Myślę, że kibice i trenerzy byli zadowoleni z tego, jak gram – mówi Gergel.
Już mówi się o tym, że zainteresowane nim są Lech i Lechia. Niedawno trener Jagiellonii Michał Probierze w jednym z wywiadów żałował, że piłkarz zza południowej granicy nie trafił do Białegostoku, bo była taka możliwość. – Istniała taka opcja. Dla mnie nie jest problemem to, że będę grał daleko od domu. Wszystko zależy od oferty. Słyszałem o zainteresowaniu innych klubów. Rozmawiałem o tym zresztą ze swoim menedżerem Pawłem Zimonczykiem. Na pewno to cieszy, a co się wydarzy, zobaczymy po moim powrocie do Zabrza – tłumaczy Gergel.
Piłkarz chciałby jeszcze w swojej karierze zagrać w europejskich pucharach. Będąc graczem MSK Żylina zanotował cztery występy w Lidze Mistrzów w sezonie 2010/11. Grał m.in. przeciwko Chelsea Londyn na Stamford Bridge. – W jednym z wywiadów powiedziałem, że chciałbym zagrać w Górniku w pucharach. Potem koledzy w szatni mówili, że wiadomo, jaka jest sytuacja klubu i trudno stawiać takie cele. Nie jest łatwo, ale walczymy, jak się da – podkreśla pomocnik.
Źródło: Przegląd Sportowy
Foto: Roosevelta81.pl