– Zwycięstwo w domu przydałoby się nie tylko po to, aby zostać w pierwszej ósemce, ale po to by poprawić swoje nastroje. Jeśli teraz nie wygramy z Bełchatowem to z kim? – powiedział na konferencji przed spotkaniem z Bełchatowem, Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika.
Treningi mentalne:
– Spotkałem się z treningiem mentalnym w Stanach dokładnie w pierwszym roku jak poszedłem tam grać. Było to dla mnie coś nowego i zastanawiałem się w jaki sposób może mi to pomóc. Trening mentalny w tej chwili jest nieodzowny w piłce. Taki trening pozwala inaczej spojrzeć na samego siebie. Pozwala wyciągnąć wnioski z takich sytuacji, które początkowo wydawały się nieważne. Takie sprawy później przekładają się na boisko, a w konsekwencji na lepszą współpracę. Taki trening jest bardzo potrzebny, dlatego chcieliśmy go zrobić już od dawna. Okazało się, że jesteśmy blisko ludzi, którzy takie treningi mogą przeprowadzać dla nas.
Ocena przeciwnika:
– Wydaje się, że więcej atutów jest po naszej stronie. Każda drużyna w całym sezonie ma pewne niedoskonałości. U nas zdarzyło się to, że nie wygrywamy u siebie. Inne drużynom przytrafiło się to, że nie strzelają goli czy też tracą za dużo bramek. U nas sytuacja jest taka, że strzelamy gole, ale również je tracimy. Często wygrywamy na wyjeździe. Na przełamanie się i lepsze samopoczucie potrzebna jest wygrana z Bełchatowem. Bełchatów przegrał już 5 spotkań z rzędu, a na dodatek traci więcej bramek niż tracił do tej pory. Jeśli zawodnicy GKS-u przegrywali to robili to minimalnie, a teraz jest już inaczej. Zawodnicy mają teraz nowego trenera i muszą coś wygrać, bo 7 ostatnich meczów będą bardzo ciekawe i zarazem bardzo niebezpieczne dla każdej z drużyn. Jeśli myślimy, że Bełchatów przyjedzie do Zabrza tylko po to, aby być to jesteśmy w błędzie. 20 minut w wykonaniu Bełchatowian w ostatnim meczu z Zawiszą były dobre, bo jako pierwsi strzelili gola oraz trafili w słupek. Gdyby wykorzystali jakąś sytuację to Zawisza nie wygrywałby tak wysoko po pierwszej połowie. Gdyby bramkarz nie pomógł Zawiszy to sytuacja też mogłaby być inna. Nastawiamy się na spotkanie gdzie będzie dużo walki i na naszą konsekwencję. Czasami brakuje nam po prostu szczęścia i postawienia kropki nad „i”. Mam nadzieję, że w tym meczu postawimy tą kropkę.
Częste błędy:
– Już w spotkaniu z Wisłą wyglądało to dobrze. W tym meczu byliśmy bardzo skoncentrowani i pokazaliśmy swoją determinacje, więc błędów było mniej. Różne czynniki wpływają na błędy czasami ktoś za bardzo chce.. Piłka nożna to gra błędów, a my chcielibyśmy tych błędów robić jak najmniej. Nieraz napastnicy potrafią wyprowadzić obrońców w pole. W tej sytuacji, którą mamy nie możemy pozwolić sobie na więcej błędów. Dobrze, że strzelamy gole, bo to pozwala nam remisować. Szala kiedyś musi przechylić się w jedną, albo drugą stronę. Życzyłbym sobie, żeby ten mecz z Bełchatowem wygraliśmy. W Zabrzu mamy grupę ludzi, która dąży do tego samego celu. Mecze, które graliśmy do tej pory pokazały, że mamy determinację. Praktycznie we wszystkich spotkaniach musimy gonić wynik. Mam nadzieję, że mecz ułoży nam się tak jak z Podbeskidziem z tą różnicą, że gdy prowadzimy potrafimy z siebie wykrzesać jeszcze więcej siły, energii czy pomysłowości. Chciałoby się, aby takie mecze dowozić do końca. Gdybyśmy strzelili w meczu z Podbeskidziem bramkę zaraz po przerwie mecz mógłby ułożyć się inaczej. To jest piłka, nieraz trzeba zapłacić za niewykorzystane sytuacje.
Zbiórka pieniędzy dla synów Jakuba Kowalskiego:
– Ja taką pomoc odczułem na własnej skórze. Moje dziecko było chore na raka miało wtedy 8 lat. To się zdarzyło w Stanach Zjednoczonych. Ludzie zebrali się i pomogli nam w leczeniu. Takie akcje powinny mieć miejsce. Powinno to wyglądać tak jak w naszej drużynie, że nawet nie było pytania czy i jak, bo musimy sobie pomagać. Jak nie my to kto?
Przygotowanie fizyczne, motoryczne i szybkościowe:
– W całym sezonie do każdego meczu podchodzimy dobrze przygotowani. Nie przypominam sobie meczu w którym odbiegalibyśmy zdecydowanie od innej drużyny. Mecz w Krakowie pokazał, że jesteśmy dobrze przygotowani. Trening przed meczem z Bełchatowem również napawa optymizmem, że będziemy grali na najwyższych obrotach. Jestem zbudowany jakością i motoryką, którą prezentowaliśmy. Jestem spokojny o kondycję w poniedziałkowym meczu.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl