– Sytuacja klubu jest taka, że nie stać nas na Messiego, ani innego napastnika z najwyższej półki. Zgłaszają się do nas zawodnicy, którzy nie grali, którzy chcieliby się odbudować. Tymczasem, my potrzebujemy napastnika gotowego do gry od zaraz w odpowiedniej cenie – powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem z Jagiellonią Robert Warzycha, trener Górnika.
O nowej trybunie:
– Wszyscy czekamy z niecierpliwością na otwarcie nowego stadionu. Cieszymy się, że prace idą cały czas do przodu, jest coraz więcej krzesełek i otwarta została nowa trybuna.
O dotychczasowych wynikach:
– Gra jest lepsza niż wynik. Przed sezonem wydawało się, że mecz z Wisłą będzie najtrudniejszy, a w kolejnych sobie poradzimy. Tymczasem, stało się inaczej. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy jednak mieć więcej punktów. Musimy zdecydowanie poprawić grę w obronie, w której doszło do największej ilości zmian personalnych.
O meczu z Jagiellonią:
– Biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze mecze z Jagiellonią, a także ich spotkania w Lidze Europejskiej i w ekstraklasie w tym sezonie spodziewamy się, że nastawi się na niski pressing i grę z kontry. Jagiellonia straciła trzech kluczowych zawodników, ale ma młody i solidny zespół. Jeśli chcemy myśleć o wygranej, musimy jako pierwsi zdobyć bramkę. Zdajemy sobie sprawę, że na sobotę zapowiadane są tropikalne upały, ale warunki będą takie same dla obu zespołów. Mecz nie będzie się toczył więc w jakimś zabójczym tempie. Ważne będą więc stałe fragmenty gry i jedna, dwie sytuacje do zdobycia bramki, które będziemy musieli wykorzystać.
O napastniku:
– To fakt, przydałaby nam się „armata” do strzelania bramek. Staramy się wypełnić lukę po Mateuszu Zacharze. Najpierw zimą przesunęliśmy Szymona Skrzypczaka z rezerw do pierwszego zespołu. Musieliśmy sobie radzić tymi zawodnikami, którymi dysponowaliśmy. Teraz, wiadomo, staramy się pozyskać napastnika i mam nadzieję, że do końca okienka transferowego ktoś jeszcze się pojawi. Sytuacja klubu jest taka, że nie stać nas na Messiego, ani innego napastnika z najwyższej półki. Zgłaszają się do nas zawodnicy, którzy nie grali, którzy chcieliby się odbudować. Tymczasem, my potrzebujemy napastnika gotowego do gry od zaraz w odpowiedniej cenie. W dotychczasowych meczach rolę napastnika pełnił Roman Gergel i strzelił dwie bramki. Gole zdobywali również zawodnicy grający na innych pozycjach.
O Sebastianie Przyrowskim:
– Sebastian wygrał rywalizacją na obozie i poza wpadką w meczu z Wisłą gra całkiem poprawnie. Zdaję sobie sprawę, że statystyki mówią jednak coś innego. Bramkarz Piasta wybronił dwie, trzy sytuacje bramkowego i jego zespół wygrał mecz. Sebastian nie miał jeszcze takich interwencji na wagę punktów, ale czekamy na nie. Inna sprawa, że liczymy, że w ogóle nie będzie do nich dochodzić. Podsumowując, jego pozycja w bramce jest solidna.
O swojej roli:
– Myślę, że w najbliższych dniach rozstrzygnie się, jaką funkcję będę pełnił w klubie.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl