GKS Katowice przed własną publicznością zremisował z GKS-em Bełchatów 2:2.
Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy i już w 30 minucie spotkania gola głową strzelił Janusz Gancarczyk, po znakomitym dośrodkowaniu Bartłomieja Chwalibogowskiego. Jednak 4 minuty przed końcem pierwszej połowy wyrównać stan meczu zdążyli goście, a na listę strzelców wpisał się Adrian Basta, po asyście Michała Maka. Na tym jednak emocje w pierwszej części spotkania się nie zakończyły, ponieważ tuż przed upływem regulaminowo czasu gry na prowadzenie wyszli przyjezdni, a bramkę zdobył Damian Szymański, który strzałem głową nie dał szans katowickiemu bramkarzowi. W drugiej połowie to zespół z Katowic lepiej się prezentował chcąc strzelić wyrównującego gola. W 68 minucie spotkania gospodarze dopięli swego, a na listę strzelców po raz drugi w tym spotkaniu wpisał się Janusz Gancarczyk, który fantastycznym technicznym strzałem doprowadził do wyrównania. Gospodarze niesieni przez kibiców mieli swoje sytuacje, aby pokusić się jeszcze o komplet punktów jednak zabrakło skuteczności. Katowiczanie do lidera z Łącznej tracą 9 „oczek”, do drugiej w tabeli Arki Gdynia brakuje im tylko 4 punktów.
45 minut w tym spotkaniu rozegrał wypożyczony do GKS-u Katowice napastnik Szymon Skrzypczak.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: GieKSa.pl
