W miniony weekend Lotto Ekstraklasa pauzowała, ale sztab szkoleniowy oraz piłkarze Górnika czasu nie marnują. Kilku zawodników przebywa na zgrupowaniach kadr młodzieżowych, pozostali szlifują formę na klubowych obiektach. Zawodnicy mieli okazję pokazać się podczas sparingu w Katowicach, jak i meczu III-ligowych rezerw.
W piątek „Trójkolorowi” rozegrali kontrolny mecz z GieKSą, w sobotę natomiast „dwójka” grała spotkanie ligowe. W obu pojedynkach zanotowaliśmy remisy, co może nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem, ważne jest jednak to, że do gry wracają kolejni rekonwalescenci. Na Bukowej mogliśmy zobaczyć Adama Wolniewicza oraz Michała Koja. Ten pierwszy, już od dwóch tygodni trenuje na pełnych obrotach i zagrał także w poprzednim meczu rezerw przeciwko Lechii Dzierżoniów. – Przez wiele tygodni dokuczał mi ból pleców, ale teraz jest już wszystko w porządku i czeka mnie rywalizacja o miejsce w składzie – mówi prawy obrońca Górnika.
– Czuję się bardzo dobrze, dla mnie to bardzo ważne, że mogę pomóc drużynie. Oglądanie meczów z trybun jest bardzo stresujące. – przekonuje Koj. Michał w pełnym treningu jest od kilku dni, podobnie jak jego konkurent z lewej strony defensywy, Adrian Gryszkiewicz. Adrian z kolei rozegrał cały mecz przeciwko Pniówkowi Pawłowice w zespole rezerw. – Wszystko jest już w porządku. Bardzo się cieszę z powrotu do gry. – powiedział wychowanek Gwarka Zabrze.
Adam Wolniewicz
Przeciwko Lechii (III liga) – 90 min
Sparing z GKS-em – 76 min
Michał Koj
Sparing z GKS-em – 90 min
Adrian Gryszkiewicz
Przeciwko Pniówkowi (III liga) – 90 min
Cieszy zatem bardzo powrót do zdrowia naszych piłkarzy, daje to Marcinowi Broszowi większe pole manewru przed ostatnią fazą jesiennych zmagań. Przypomnijmy, że Górnik rozegra jeszcze pięć spotkań ligowych oraz jeden mecz w ramach rozgrywek o Puchar Polski.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl/lechiainfoddz.pl