– W pierwszej połowie zagraliśmy dobre spotkanie strzeliliśmy bramkę wydawało nam się, że mamy wszystko pod kontrolą. W drugiej połowie popełnialiśmy za dużo indywidualnych błędów straciliśmy trzy bramki i było już po meczu – relacjonuje przegrane spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz Rafał Kosznik, obrońca Górnika Zabrze.
Kadra Górnika przetrzebiona jest przez kontuzje, ale wyniki mimo tego są poniżej oczekiwań. – Naszej fatalnej gry nie można usprawiedliwiać kontuzjami. Nieszczęście jednego jest szansą dla drugiego. Mamy tak szeroką kadrę, że kiedy dostanie się szansę trzeba ją po prostu wykorzystać. Nasza sytuacja robi się nie za ciekawa w czterech meczach zdobyliśmy tylko jeden punkt, a bramek straciliśmy ogrom. Nie możemy się załamywać jest do rozegrania jeszcze kilka kolejek, później nastąpi podział na grupy trzeba wziąć się w garść i zrewanżować się już w następnych meczu ligowym.
W najbliższym spotkaniu z Pogonią Szczecin nie zagrają kolejni zawodnicy. – Nie zagra Bartosz Iwan i Tomasz Wełnicki, ale nie możemy się załamywać kontuzjami czy absencjami musimy walczyć o ligowe punkty. Dobrze, że wraca do składu Maciej Mańka. Jeden zawodnik wypada, drugi musi wejść w jego miejsce i wypełnić powstałe braki. Naszym celem jest pierwsza ósemka i trzeba sprostać temu zadaniu. Po meczu z Pogonią zagramy znowu z Zawiszą tym razem w Pucharze Polski mam nadzieję, że się zrewanżujemy.
Podczas spotkania z Zawiszą z wysokości trybun spotkanie oglądał selekcjoner Adam Nawałka – Nie wiem czy selekcjoner Nawałka przyjechał obserwować moją grę. Natomiast ja ze swojej gry nie mogę być zadowolony, ponieważ straciliśmy trzy bramki. Wiadomo jak zespół jest na fali łatwiej się wypromować i liczyć na kolejne powołanie. W pierwszej kolejności musimy zacząć wygrywać, później możemy myśleć o powołaniach.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl