– Na własne życzenie przegraliśmy… znaczy się zremisowaliśmy – skomentował Rafał Kosznik, obrońca Górnika Zabrze, spotkanie z Jagiellonią Białystok. Wypowiedź defensora „Trójkolorowych” jednoznacznie oddaje nastroje panujące w ekipie Roberta Warzycha po niedzielnym meczu przy Roosevelta.
Rafał Kosznik (obrońca Górnika): – Na własne życzenie, przegraliśmy… znaczy się zremisowaliśmy. Nikt nie spodziewał się, że będzie wynik 3:3. Z mojej perspektywy tego drugiego rzutu karnego na pewno nie było. Balaj „przyaktorzył”, położył się i sędzia gwizdnął karnego. Jeśli takiego podyktował, to dlaczego wszędzie takich nie gwiżdżą? Pomijając to, nie możemy takich bramek tracić, bo przez to zremisowaliśmy. Schodząc do szatni na przerwę z wynikiem 3:1 zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz się nie skończył. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia zagra lepiej. W drugiej połowie zepchnęła nas do defensywy i strzeliła gola. W końcówce też mieliśmy swoje sytuacje, ale nie strzeliliśmy. To bardzo boli. Nie możemy takich meczów remisować. Argumenty z pierwszej połowy musimy przełożyć na pełne 90 minut. Walka o ósemkę jeszcze trwa. Drużyny z dołu gonią i wszystko może się zdarzyć.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl