Rafał Janicki – ważne ogniwo trenera Gasparika

DaKu  -  14 sierpnia 2025 06:30
4
607

Trener Michał Gasparik kładzie szczególny nacisk na rozgrywanie akcji od tyłu, oczekując od obrońców sprawnego operowania piłką, podczas gdy reszta drużyny przygotowuje formację ataku. Wiele pochwał na początku tego sezonu zbiera Josema, ale czy tylko?

Jak prezentuje się na boisku jego partner, Rafał Janicki? Wraz z moim redakcyjnym kolegą ‘TJM’ przyjrzymy się, jak sezon rozpoczął weteran ekstraklasy i obecnie z aktywnych zawodników ten, który ma koncie najwięcej występów na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.

Cztery mecze, 355 minut
Celne podania (procent): 193 (87,3%)
Rafał Janicki w kolejnym sezonie pozostaje podstawowym zawodnikiem formacji obronnej, a można odnieść wrażenie, że kolejny szkoleniowiec buduje skład wokół jego nazwiska. Doskonale wpasował się w nową taktykę trenera Michala Gasparika, świetnie operując piłką. Imponuje jego wysoka celność podań oraz ich dynamika. Rafał aktywnie napędza akcje od tyłu, dorównując w tym aspekcie swojemu koledze – Josemie (celne podania (procent): 204 (88,7%)).

Wygrane pojedynki powietrzne: 14
Stoczone pojedynki na ziemi (wygrane): 9 (7)
Jak prezentuje się Rafał Janicki w defensywie w sezonie 2025/26? Obserwujemy znaczną poprawę w jego grze obronnej, co z pewnością jest zasługą trenera Gasparika. Środkowy obrońca nie popełnia większych błędów w ustawieniu taktycznym ani w interwencjach przy piłce. Warto podkreślić, że pod nieobecność Kryspina Szcześniaka to właśnie Janicki dominuje w pojedynkach główkowych.

Jak grę Rafała Janickiego ocenia mój redakcyjny kolega TJM?

Nasz środkowy defensor ma już na koncie 384 występy na poziomie ekstraklasy i nie sposób tego zdobytego doświadczenia nie doceniać. Choć momentami może się wydawać, że brakuje mu już szybkości, to jednak ewentualne spóźnienia potrafi często nadrobić inteligentnym ustawieniem na boisku. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, jak w przypadku ostatniego meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, gdzie przy kontrze rywala i dynamicznym wejściu Morgana Fassbendera, tej dynamiki i aktywniejszego doskoku mogło zabraknąć, ale finalnie większość zagrożeń ze strony przeciwników udaje się neutralizować. Janicki potrafi czytać grę i skutecznie eliminować silnych oraz groźnych napastników. To przeciwko niemu najgorszy mecz w tym sezonie zagrał Tomasz Bobcek, który w każdym kolejnym meczu w obecnych rozgrywkach minimum jedną bramkę już strzelał. Wspomniany Fassbender, poza opisywaną sytuację, również nie był zbyt widoczny na zabrzańskiej murawie, a tym który skutecznie uprzykrzał mu życie był właśnie nasz środkowy obrońca.

Przed sezonem miałem nadzieję, że pod wodzą nowego trenera Janicki będzie lepiej wykorzystywany przy stałych fragmentach gry. Swego czasu sam piłkarz podczas wizyty w podcaście Czwarta Trybuna wspominał, że chciałby być skuteczniejszy pod bramką rywala. Póki co, poprawy w tym elemencie nie widać, ale też trzeba uczciwie przyznać, że w dotychczasowo rozegranych czterech spotkaniach piłka na głowie obrońcy w polu karnym rywala nie znalazła się jeszcze ani razu. Na chwile obecną licznik zdobytych goli dla Górnika zatrzymał się na liczbie 7 i już od dłuższego czasu nie zmienił położenia.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Kolejny raz – robicie super robotę. Super analizy artykuły. Dzień bez odwiedzin waszej stronki to dzien stracony – szczerze i obiektywnie

Zgadzam się z tobą na 100 %

Gasparik kladzie nacisk na rozgrywanie akcji od tylu? Od kiedy? Co druga akcja to laga od Lubika z pominieciem srodkowej linii.

Może dlatego, że Łubik potrafi bardzo dokładnie podać na dużą odległość i warto z tego czasami korzystać. Nie wali na oślep przed siebie. To jest bardzo niebezpieczna broń. Przekonała się o tym Lechia. Łubik podawał do Josemy przy golu Lukoszka.