Nie zapadła jeszcze decyzja, czy w kadrze Górnika na sezon 2015/16 będzie Radosław Sobolewski. Podejmie ją najbardziej zainteresowany. – Kiedy? Jeszcze trochę czasu mamy, na pewno nie oczekujemy deklaracji Radka w ciągu kilku najbliższych dni – mówi dla „Sportu” wiceprezes Krzysztof Maj.
Sobolewski trafił do Zabrza latem 2013 roku, krótko po tym, jak Franciszek Smuda uznał, że nie widzi dla 38-letniego wówczas pomocnika miejsca w składzie Wisły. Roczna umowa wygasła, pojawiły się głosy, że „Sobol” będzie chciał skończyć karierę w Białymstoku, skąd wyszedł w piłkarski świat, ale został na Roosevelta. Klub podpisał z nim dwuletnią umowę, ale… drugi rok jej obowiązywania był uzależniony od tego, czy Sobolewski rozegra w trwającym sezonie określoną liczbę meczów. Tak się stało, więc piłkarz formalnie może być pewny pozostania w Zabrzu do lata 2016 roku. Chyba że sam powie „dość”. To kolejna, może najważniejsza część umowy zawodnika z Górnikiem. Jeżeli tylko Sobolewski po tym sezonie uzna, że chce kończyć z futbolem i nie bardzo czuje się na siłach, by jeszcze rok grać na poziomie ekstraklasy, wtedy kontrakt może rozwiązać z dnia na dzień. – Oczywiście niczego nie będziemy sugerować, ale taki piłkarz to dla zespołu zawsze wartość dodana. Mamy do Radka pełne zaufanie, bo zrobił dla nas wiele dobrego. Każdą jego decyzję uszanujemy – powiedział Krzysztof Maj.
Więcej przeczytasz w “Sporcie” oraz na www.katowickisport.pl
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl