Już od najbliższej kolejki PKO Ekstraklasy PZPN wprowadza na wozy VAR specjalny system do precyzyjnego wyznaczania linii spalonego. Zdarzały się sytuacje, gdy sędzia asystent wideo, bazując na obrazie z dostępnych kamer, nie był w stanie samodzielnie w sposób jednoznaczny i oczywisty ocenić, czy zawodnik w danej sytuacji był na pozycji spalonej.
– Do tej pory zdarzały się sytuacje, w których my – jako sędziowie asystenci wideo – nie byliśmy w stanie stwierdzić, czy spalony faktycznie zaistniał. Mogliśmy tylko i wyłącznie domniemywać, więc w większości przypadków utrzymywaliśmy decyzję sędziego głównego z boiska – mówi sędzia międzynarodowy Paweł Raczkowski, pełniący jednocześnie, również poza krajem, funkcję sędziego VAR. – Teraz, dzięki liniom, będziemy w stanie jednoznacznie powiedzieć, czy spalony faktycznie był, czy go nie było – zapewnia.
W poniższym materiale wideo przedstawiono szczegółowo, jak omawiana technologia działa w praktyce.
Źródło: laczynaspilka.pl
Foto: dpa