Górnik Zabrze odpadł z Pucharu Polski ulegając Zagłębiu 3:1. Dla sosnowiczan trafili Sołowiej, Markowski i Fidziukiewicz, a honorowe trafienie dla zabrzan strzelił Iwan.
Zgodnie z zapowiedzą trenerzy Warzycha i Dankowski dali odpocząć kilku zawodnikom z podstawowego składu. W podstawowym zestawieniu zabrakło Sobolewskiego i Urynowicza, a Jeż i Grendel w ogóle nie przyjechali do Sosnowca. Mecz rozpoczął się od minuty ciszy a następnie kilku „pozdrowień” kibiców.
Górnik spotkanie zaczął dosyć ostrożnie starając się trzymać Zagłębie z dala od bramki Przyrowskiego. Pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze po rzucie wolnym, na szczęście główka jednego z zawodników minęła bramkę. Zabrzanie dobrą okazję mieli w po kwadransie gry, gdy do wysokiej piłki zdołał doskoczyć Iwan, piłka jednak minęła spojenie bramki. Po chwili „Trójkolorowi” wyszli już na prowadzenie. Gergel odbierając piłkę na 30 metrze, podał do prawej strony gdzie czekał już Sadzawicki. Ten z pierwszej piłki wrzucił na dłuższy słupek do niepilnowanego Iwana, który z półwoleja nie dał szans Fabisiakowi. Gospodarze najlepszą akcję mieli w 36′ po rzucie rożnym, gdy mocno zakotłowało się w naszym polu karnym. W zamieszaniu przewrócił się też jeden z sosnowiczan i kibice oraz piłkarze domagali się rzutu karnego. Sędzia nie dał się nabrać i skończyło się na piłce w rękach Przyrowskiego i czerwonej kartce dla II trenera Zagłębia, Tomasza Łuczywka za kłótnie z sędzią technicznym. W tej części gry, lepiej prezentowali się gospodarze, ale bardzo dobrze większość akcji kasował Danch. Groźnie było tylko po rzucie wolnym Ryndaka w samej końcówce, na szczęście piłka przeleciała około pół metra nad poprzeczką Przyrowskiego. Kiedy sędzia zakończył pierwszą połowę do spięcia doszło pomiędzy Iwanem i Sołowiejem, więc arbiter zaprosił ich na krótką pogadankę przed zejściem do szatni.
Po przerwie Zagłębie wzięło się za odrabianie strat, a Górnik jakby usatysfakcjonowany jedno bramkowym prowadzeniem czekał na kontrataki. Dobrą okazję gospodarze już mieli po kilku minutach gry, gdy futbolówka krążyła długo wzdłuż naszego pola karnego. Ostatecznie strzał Matusiaka został zablokowany. Po chwili kontrę lewą flanką przeprowadził Madej, ściął do środka i przymierzył z około 25m, a Fabisiak znów był lepszy. Zagłębie nie załamywało się stratami. Dudek dobrze dośrodkował piłkę, a Sołowiej wyskoczył najwyżej i doprowadził do remisu. Trzeba przyznać, że gospodarze lepiej prezentowali się w tym okresie gry i zasłużyli na gola. Swą frustrację na obrońcy Zagłębia wyładował Madej za co zobaczył żółty kartonik. Zagłębie złapało wiatr w żagle, a dośrodkowanie Matusiaka wzdłuż 5m wykorzystał Markowski. Trenerzy pierwszą zmianę przeprowadzili dopiero w 71′, gdy dosyć zagubionego Skrzypczaka wymienili na powracającego po kontuzji Cerimagicia. Bośniak od razu rozruszał nasz atak i to Górnicy przejęli inicjatywę. Dobrą sytuacje miał najlepszy w naszych szeregach Madej, który niepilnowany huknął z prawego narożnika pola karnego. Tor lotu piłki próbował jeszcze zmienić piętką Iwan, ale nie trafił. W końcówce spotkania to Zagłębie zadało decydujący cios pozbawiając Górnika wszelkich nadziei. Fidziukiewicz odebrał piłkę Kosznikowi i pomknął w pole karne, a tam indywidualnym strzałem zakończył akcje. W kolejnej rudzie to Zagłębie zmierzy się z Koroną Kielce, zabrzanom pozostaje już tylko ekstraklasa.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Zabrze 3:1 (0:1)
0:1- Iwan 23′
1:1 – Sołowiej 55′
2:1 – Markowski 64′
3:1 – Fidziukiewicz 88′
Zagłębie: Fabisiak – Sierczyński, Markowski, Sołowiej, Ninkowić – Matusiak, Dudek, Ryndak, Mizgała (Fidziukiewicz 46′), Tylec (Zaradny 86′), Arak (Margol 78′).
Trener: Artur Derbin
Górnik: Przyrowski – Sadzawicki, Danch, Kopacz, Kosznik – Przybylski, Gergel – Kurzawa (Urynowicz 82′), Iwan (Piasecki 86′), Madej – Skrzypczak (Cerimagić 71′).
Trener: Józef Dankowski
Żółte kartki: Tylec – Sadzawicki, Kosznik, Madej, Gergel
Sędzia: Tomasz Wajda
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl