Górnik Zabrze pokanał Radomiaka Radom 2:0 i awansował do 1/16 finału Pucharu Polski. Gole dla “Trójkolorowych” zdobywali, David Toshevski oraz niezawodny Jesus Jimenez.
Na spotkanie z Radomiakiem Jan Urban zdecydował się desygnować sporą grupę zawodników, którzy w lidze grali mniej bądź wcale. Wśród tych piłkarzy znaleźli się Daniel Bielica w bramce, Jakub Szymański, Jean Jules Mvondo, David Toshevski oraz Vamara Sanogo. Na ławce rezerwowych zasiedli m.in Łukasz Podolski, Jesus Jimenez, czy Alasana Manneh.
Początek meczu spokojny z obu stron. lekką przewagę uzyskał Górnik, ale też specjalnie forsował tempa. Po upływie kwadransa gospodarze po raz pierwszy groźnie zaatakowali, gdy podanie z głębi pola dostał Sanogo. Napastnik Górnika został jednak powstrzymany przez defensorów Radomiaka, ale gospodarze mieli jeszcze korner. Po jego wykonaniu zakotłowało się pod bramką Kochalskiego, a do piłki dopadł Gryszkiewicz. Pełniący rolę kapitana obrońca przestrzelił z kilku metrów. „Trójkolorowi” nie atakowali nawałnicą, kiedy wykreowali już sobie okazje, to były te z gatunku, nie do niewykorzystania… a jednak. W 21 min. Dariusz pawłowski idealnie obsłużył Toshevskiego, Macedończyk zamiast cieszyć się z premierowej bramki, zaliczył fatalne pudło. Wydawało się że lepszej okazji mieć nie można, ano można. W 28 min.Pawłowski wyłuskał piłkę rywalom, korzystając z ich zabawy w polu karnym. Pomocnikowi zabrzan jeszcze futbolówkę wybito, aczkolwiek wprost pod nogi Sanogo, strzał napastnika gospodarzy został wybity niemal z linii, podobnie jak dobitka Toshevskiego. Z jednej strony mogliśmy się cieszyć z sytuacji stwarzanych przez Górnika, z drugiej o pomstę do nieba wołała skuteczność. W końcu jednak przełamał się Toshevski, wykorzystując zagranie Mateusza Cholewiaka i nieporadną interwencję defensywy rywali. Radomianie w tej części gry liczyli na wyjścia z kontrą, lub strzały z dystansu. Pomimo kilku prób, nie zdołali znaleźć sposobu na Bielicę i do szatni, to miejscowi schodzili z niewielką zaliczką.
W przerwie trener Górnika zdecydował się na jedną zmianę, w miejsce strzelca bramki zobaczyliśmy Podolskiego. Druga odsłona nie obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych ze strony zabrzan. Radomiak z koeli szukał swojej szansy na odrobienie strat. Bliski trafienia był Machado, piłka po jego strzale minęła o centymetry tzw. długi słupek. Szkoleniowiec Górnik reagował kolejnymi zmianami, i na murawie co rusz pojawiali się bardzie doświadczeni zawodnicy. Roszady te, przyniosły skutek. Miejscowi odepchnęli Radomiaka od bramki Bielicy, i w końcu zaczęli kreować ciekawsze akcje. W 74 min Podolski był bliski podwyższenia rezultatu. Poldi dopadł w polu karnym do odbitej piłki i huknął bez zastanowienia. Znakomitą interwencją, parując ten strzał, popisał się w tej sytuacji Kochalski. Golkiper przyjezdnych nie był w stanie zatrzymać Jesusa Jimeneza. Hiszpan dostał futbolówkę w okolicach szesnastki i posłał ją precyzyjnym strzałem w siatce. Wielką pracę przy tym golu wykonał Piotr Krawczyk, który kapitalnym zwodem zgubił dwóch zawodników Radomiaka. Napastnik Górnika sam mógł i powinien, w samej końcówce meczu, dwukrotnie przybić stempel na wygranej. Niemniej jednak GÓrnik odniósł zasłużone zwycięstwo i dzięki temu melduje się w następnej rundzie.
Termin kolejnej rundy wyznaczono na 27 października (ew. 3 listopada).
1/32 finału Pucharu Polski
Górnik Zabrze – Radomiak Radom 2:0 (1:0)
1:0 – Toshevski, 38′
2:0 – Jimenez, 81′
Górnik Zabrze: Bielica – Szymański, Janicki, Gryszkiewicz (c), Pawłowski, Bainović (70′ Kubica), Mvondo (87′ Dziedzic), Cholewiak, Wojtuszek (70′ Krawczyk), Toshevski (46′ Podolski), Sanogo (65′ Jimenez)
Rezerwowi: Sokół – Kubica, Manneh, Jimenez, Podolski, Krawczyk, Dziedzic, Janża, Dadok
Trener: Jan Urban
Radomiak Radom: Kochalski – Bogusz, Cichocki (c), Bodzioch, Grudziński, Rondon, Matos, Karwot (46′ Kaput), Radecki (46′ Kozak), Sokół (61′ Machado), Maurides (61′ Angielski)
Rezerwowi: Majchrowicz – R. Rossi, Świdzikowski, Jakubik, Kaput, Nowakowski, Kozak, Machado, Angielski
Trener: Dariusz Banasik
Widzów: 3318
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
KRAWCZYK!!! K HAHAHAH TY MNIE ZACZYNASZ BAWIĆ!!! ZACZNIJ CELOWAĆ OBOK BRAMKI , A UWIERZ WTEDY ZAPEWNE COŚ WPADNIE!
Panowie trenerzy prezesi członkowie zarządu : Jak długo jeszcze będziecie kibiców tym pseudo piłkarzem Krawczykiem torturować? Cóż my wam złego robimy jest 6 innych na tą pozycję a ten nieudacznik nadal gra .Zlitujcie się Panowie dość…
Krawczyk to porażka napastnika ten człowiek nie nadaje się na grę w Ekstraklasie 1 liga to max jego możliwości … Brawo Górnicy za awans do kolejnej rundy .
Ale jakby nie patrzyć to do tych sytuacji dochodzi. Jeśli poprawi skuteczność to jeszcze na rękach będzie noszony.
Krawczyk ???