Górnik Zabrze w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski zremisował z Legią 1:1. Bramkę dla „Trójkolorowych” zdobył Rafał Kurzawa, dla gości trafił Vesović.
Marcin Brosz nie robił rewolucji kadrowych, bo też nie miał tak naprawdę pola manewru. W bramce stanął Tomasza Loska, na lewej obronie pojawił się Adrian Gryszkiewicz. W ataku szansę od pierwszych minut dostał Marcin Urynowicz.
Determinacja, to słowo najlepiej oddaje nastawienie Górnik do spotkania z Legią. Od samego początku z wielką ambicją podeszli do meczu zabrzanie, którzy bez żadnych kalkulacji podjęli walkę z warszawianami. Sporo twardych wejść, dużo fauli, to cechowało pierwszy kwadrans spotkania. I właśnie po upływie 15 min. goście przeprowadzili szybki kontratak, zatrzymany ofiarną interwencją Loski. Nasz bramkarz ucierpiał przy tym starciu, potrzebna była interwencja masażystów. Z czasem ciężar gry przeniósł się w okolice środka pola, gdzie dalej trwała walka o piłkę, brakowało płynności i składnych akcji. Trzeba jednak powiedzieć, że to goście byli groźniejsi. Najpierw Jędrzejczyk w polu karnym Górnika był sam przed Loską, jednak „Jędza” nie jest rasowym napastnikiem i nie poradził sobie w tej sytuacji. Kolejna okazja dla Legii po błędzie Gryszkiewicza, który minął się z piłką, też zakończyła się szczęśliwie. Kilka chwil później znakomita interwencja „Gienka”, uratowała zabrzan po uderzeniu z bliska Hamalainena. Ponownie Loska popisał się dobrą interwencją po strzale z rzutu wolnego Szymańskiego. O wielkim farcie „Trójkolorowi” mogli mówić pięć minut przed przerwą. Legioniści ponownie przeprowadzili szybką akcję swoją lewą stroną. Dogranie w pole karne trafiło do Vesovića, którego strzał sparował na słupek Loska. Dobitka Szymańskiego powinna znaleźć się w siatce zabrzan, jednak poleciała w trybuny. Było to bardzo poważne, już kolejne, ostrzeżenie. Niedługo potem to wreszcie Górnik stanął przed szansą, kiedy to podanie Urynowicza po rykoszecie dotarło do Angulo. Hiszpan nie trafił z bliskiej odległości w bramkę, ale nawet gdyby piłka znalazła drogę do siatki, to i tak gol nie byłby uznany, ponieważ Igor „spalił” tą akcję.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, w 55 min Loska interweniował wybijając piłkę na rzut rożny. Górnik schowany na własnej połowie, jakby czekał na zadanie decydującego ciosu. Niestety taka taktyka, lub niemoc, poskutkowała tym, że to Legia wyprowadziła uderzenie. Szybką kontrę warszawian zakończył skutecznie Vesović. Na odrobienie strat „Górnikom” pozostało pół godziny. Na boisku wciąż jednak to Legia częściej była przy piłce, zabrzanie mieli problemy z podejściem pod pole karne gości, ale jak już podeszli. Na kwadrans przed końcem arbiter podyktował rzut wolny tuż zza pola karnego. Do piłki podszedł Kurzwa, użył swojej lewej nogi i „zerwał pajęczynę zabijając jednocześnie pająka”. Na trybunach szał, piłkarze Górnika złapali jakby wiatr w żagle i mogli nawet szybko pójść za ciosem. Po błyskawicznym rozegraniu piłki, oraz rykoszecie, nagle Wojciech Hajda znalazł się sam na sam z Cierzniakiem. Niestety golkiper gości zdołał zatrzymać blondwłosego pomocnika. Jeszcze raz „Górnicy” ruszyli w ostatnich sekundach meczu. Żurkowski pognał z własnej połowy z futbolówką, a legioniści nie potrafili go zatrzymać nawet faulem. „Zupa” odegrał do Kądziora, który uderzył mocno pod poprzeczkę, jednak bramkarz Legii przeniósł piłkę nad bramką. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, i trzeba przyznać, że ten wynik jest dla Górnika szczęśliwy, ale sprawa awansu pozostaje jeszcze otwarta.
Spotkanie rewanżowe odbędzie się 18 kwietnia o godzinie 20:30 w Warszawie.
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
0:1 – Vesović, 62′
1:1 – Kurzawa, 75′
Górnik: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz (59′ Olszewski) – Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa, Urynowicz (72′ Hajda), Angulo
Rezerwowi: Pawłowski, Olszewski, Grendel, Pawłowski, Hajda, Ambrosiewicz, Smuga
Trener: Marcin Brosz
Legia: Cierzniak – Pazdan, Antolić, Eduardo (74′ Niezgoda), Hlousek, Vesović, Hamalainen (66′ Pasquato), Mączyński, Remy, Szymański, Jędrzejczyk
Rezerwowi: Malarz, Mauricio, Pasquato, Niezgoda, Kopczyński, Cafu, Astiz
Trener: Romeo Jozak
Żółte kartki: Wieteska, Matuszek – Pazdan, Hlousek, Jędrzejczyk, Szymański, Mączyński
Widzów: 22708
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl